„Mąż koleżanki poszedł kupić do apteki przepisane przez weterynarza lekarstwo na wrzody dla konia.
Tak, tak – został przed chwilą zatrzymany w aptece przez policję, że chce wywołać poronienie. Zorganizowaliśmy pomoc prawną. Nie ma ratunku dla tego kraju” – napisał w piątkowe (17 marca) popołudnie na Twitterze krakowski sędzia Maciej Czajka.
Wszystko działo się w jednej z aptek w Nowej Hucie, a lek o nazwie Arthrotec chciał kupić pan Bartłomiej. Jego rodzina ma pod opieką konia Basalino, którego nazywają Bazylem. Córka Bartłomieja od dziecka pasjonuje się jeździectwem. Rodzice, żeby pomóc jej w realizacji tej pasji, 13 lat temu kupili konia.
Subskrybuj