Rząd daje, rząd zabiera
Przybywa emerytów, a wnioski o emeryturę składamy najszybciej, jak się da. W ubiegłym roku ponad 70 proc. uprawnionym Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał świadczenie w dniu, w którym osiągnęli wymagany wiek. Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska twierdzi, że każdego roku populacja emerytów będzie powiększała się o 300 tys. osób. To wyborcza potęga, z czego jako pierwszy zdał sobie sprawę PiS. Dwa razy, nie licząc wyborów prezydenckich, Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło sukces, bazując na demografii, więc na demograficznym koniu dalej jedzie.
Tyle że dziś partii chodzi już nie o poparcie seniorów. Poparcie ma – Polacy w wieku 50 plus stanowią 74 proc. jej elektoratu. Teraz czas na mobilizację, aby elektorat wstał z kanapy i ruszył do urn. Trzeba go zatem zachęcić oraz postraszyć. Zachętą, jak zwykle, są pieniądze, w odpowiednim czasie darowane, odpowiednio rozreklamowane. W marcu, przed wielkanocnymi wydatkami, rekordowa waloryzacja – 14,8 proc.! Zasługa raczej inflacji niż PiS-u, nieważne, jest się czym pochwalić. – Nie ma już takich sytuacji, jakie były za PO i PSL, kiedy waloryzacja wynosiła 2 – 3 zł. Nasz rząd realnie pomaga emerytom – chwalił się wiceszef resortu rodziny Stanisław Szwed.
66 pisowców zostało milionerami pobierając wynagrodzenie ze Spółek Skarbu Państwa.. 😡pracą, nazwać tego nie można, bo nieroby najczęściej nie maja pojęcia o niczym. Sadowska, niekompetentna pisowianka zarabia nawet więcej niż prezes… tak się rządzi w PiS, a w kraju #RecesjaPiS pic.twitter.com/Bvgt5E1sNh
— Ewa (@Ewa0909Ewa) May 24, 2023
Subskrybuj