Marek Torzewski. Walka z chorobą zmieniła jego twórczość i życie

Marek Torzewski, śpiewak operowy, opowiada o swojej czterdziestoletniej karierze scenicznej, podkreślając, że osiągnięcie tak długotrwałego sukcesu jest wyjątkowe. Wyraża wdzięczność za wierną publiczność, zaznaczając, że dla niego każdy widz, niezależnie od miejsca czy demografii, jest równie ważny.

Fot. Wikimedia

Początki kariery

Początki jego kariery sięgają 1983 roku, kiedy to jako student spotkał swoją przyszłą żonę Basię, aktorkę. To spotkanie wpłynęło zarówno na jego życie osobiste, jak i zawodowe. Pierwszy sukces w Krynicy, gdzie zdobył nagrodę, otworzył mu drzwi do kariery międzynarodowej, w tym do współpracy z La Scalą.

Torzewski podkreśla, że jego sukces i życie osobiste są ściśle powiązane z obecnością żony i córki, które miały kluczowy wpływ na jego życie, zarówno na poziomie zawodowym, jak i osobistym. Początki muzyczne Torzewskiego sięgają 1971 roku, gdy jako jedenastoletni chłopiec śpiewał w chórze Poznańskie Słowiki. Podczas tournée w USA miał okazję wystąpić przed prezydentem Richardem Nixonem, jednak później jego głos przeszedł mutację, zmieniając się z sopranu w tenor.

Torzewski nie odziedziczył talentu muzycznego po rodzicach, którzy nie mieli związków z muzyką, lecz czuje, że śpiewanie jest w nim zakorzenione od pokoleń.

Miłość, emocje, zdrowie

Z upływem czasu śpiewak uświadomił sobie, że największym darem w życiu jest miłość, którą stawia ponad wiedzę i wiarę. Choć w młodości nie dbał o zdrowie, później zmienił podejście, by móc kontynuować karierę. Ceni sobie śpiewanie i dzielenie się swoim talentem z ludźmi, ale nie przekroczyłby moralnych granic dla kariery.

Torzewski podkreśla, że wkłada w swoje występy pełnię emocji, co nie zawsze spotyka się z pozytywnymi opiniami, lecz nie przejmuje się krytyką. Jego interpretacja utworu „Do przodu, Polsko” jest dla niego wyjątkowa, gdyż głęboko rozumie, co śpiewa, a emocje przekładają się na energię, którą odbierają słuchacze.

Artysta przyznaje również, że w trudnych momentach, jak choroba nowotworowa, zmagał się z ogromnym wyzwaniem, które przerosło jego siły, co przyznaje z dużą szczerością. Marek Torzewski przyznaje, że na początku nie wierzył w zwycięstwo nad chorobą. W trudnym okresie przyniósł swojej żonie Basi wiele cierpienia, widząc jej bezsilność.

Mimo początkowego oporu, podjął leczenie dzięki miłości i wsparciu żony, córki Agaty oraz ich psa. Choć zamknął się w sobie i był opryskliwy, to rodzina zmusiła go do badań i terapii, co trwało pięć lat. Po tym doświadczeniu artysta zmienił podejście do życia – zaczął doceniać każdy dzień, cieszyć się codziennością i zyskał spokój ducha. Mimo że wciąż odczuwa strach przed badaniami, stara się żyć inaczej, czerpiąc radość z małych rzeczy.

Torzewski podkreśla, że choroba nauczyła go akceptacji i zrozumienia życia oraz siebie samego. Dzięki temu zmienił się również jego sposób śpiewania, który teraz wyraża wdzięczność za możliwość dalszego działania. Szczęście odnajduje w rodzinie, szczególnie w relacji z wnukiem, córką i zięciem. Choć przyszłość nagrania nowej płyty pozostawia losowi, z przyjemnością podjąłby się tego zadania. Obecnie występuje na koncertach w Polsce, w tym w swoim rodzinnym Rogoźnie Wielkopolskim, gdzie bilety na jego koncerty wyprzedały się w ciągu dwóch godzin.

Sercem jest w Polsce

Marek Torzewski opowiada, że niezależnie od miejsca, zawsze śpiewa z pełnym zaangażowaniem, niezależnie od wielkości sceny. Wspomina koncerty zarówno w małych kościołach, jak i na wielkich arenach, gdzie spotykał wybitnych artystów, takich jak Plácido Domingo. Mimo wielkich sukcesów scenicznych, zawsze wraca do rodziny, która jest dla niego najważniejsza. Torzewski miał też okazję współpracować z wybitnymi dyrygentami, co stanowiło istotne momenty w jego karierze.

Rozważając przyszłość, nie wyklucza, że mógłby spisać swoje wspomnienia, w których znalazłyby się także historie innych artystów, jak np. Luciana Pavarottiego. Torzewski podkreśla, że ważne jest, by umieć przyznać się do błędów, czego sam doświadczył, nie potrafiąc otwarcie rozmawiać z bliskimi o swojej chorobie. Mimo tego, jego żona Basia okazała mu wsparcie i codziennie dziękuje za jego powrót do zdrowia. Dla Torzewskiego żona pozostaje najważniejszą osobą, a kariera jest drugorzędna wobec rodziny i bliskości.

Opowiada także o trudnych momentach, jak choroba gardła przed występem w Teatrze Królewskim w Madrycie. Pomimo niedyspozycji musiał wyjść na scenę, a wsparcie Basi, choć na odległość, pomogło mu przetrwać tę trudną sytuację. Torzewski docenia teraz codzienne chwile radości i czuje wdzięczność za życie, które chce świętować jak najdłużej, wspólnie z żoną.

Choć mieszka na stałe w Brukseli od ponad 30 lat, jego serce pozostaje w Polsce, do której regularnie wraca. Wspomina także liczne podróże, gdzie wraz z rodziną przeżył wiele niezapomnianych chwil. Przez te lata zgromadził wiele pięknych wspomnień, które chciałby pielęgnować. Na koniec podkreśla, że zawsze był romantykiem, a jego życie pełne jest miłości i szczęścia, które znajduje w prostych, codziennych radościach.

2024-08-20

Na podst. tekstu Krystyny Pytlakowskiej


Wiadomości
Rada synodalna. Dostojnicy kościelni chcą zabrać ziemie, które sami sprzedali
Wojciech Barczak na podst. Justyna Burdon, „Własność” Magazyn Ekspresu Reporterów, TVP1
Powstanie rejestr psów i kotów
(KGB) na podst. Radio RMF FM
Wiatr ze Wschodu [REPORTAŻ ANGORY]
Piotr Kraska
Społeczeństwo
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Mordercę ruszyło sumienie
Michał Fajbusiewicz
Igrzyska paraolimpijskie zaskoczyły. Tych rekordów nikt się nie spodziewał
MS © Figaro Syndication, 2024
W pojedynkę. W Polsce mamy ponad 5 milionów kawalerów
E.W. na podst.: Katarzyna Kazimierowska,. „Mężczyźni bez kobiet”. Onet.pl/Magazyn Pismo
Świat/Peryskop
Wspomnienie kambodżańskich przysmaków. Pająk w panierce i inne
Marek Brzeziński
To zszokowało Bułgarów. Maszyniści kazali pchać pasażerom pociąg
ChS na podst.: www.mediapool.bg, www.capital.bg
Agonia V Republiki. „Jestem pod czujnym okiem wszystkich Francuzów”
Leszek Turkiewicz
Bula Fidżi! Wspomnienia z rajskiej wyspy
Marcin Pawul
Hymny narodów świata: Telangana
Henryk Martenka
Lifestyle/Zdrowie
Polak w Hollywood. Angora na salonach
Plotkara
„Kocham seks i rodzinę”. 60-letni gwiazdor porno mówi o swoich marzeniach
ANS na podst.: corriere.it, vanityfair.it, lastampa.it, huffingtonpost.it, elle.com
Pedro Almodóvar i Złoty Lew. Reżyser otwarcie mówi o swoich poglądach
ANS na podst.: ilfattoquotidiano.it, repubblica.it, comingsoon.it, bresciamusei.com, corriere.it
Szaleństwo luksusowego wynajmu. Personel musi spełniać każdą zachciankę
MS, JORGE CARASSO MATHILDE VISSEYRIAS © Figaro Syndication 2024
Elita zaczęła oszczędzać? Luksusowe sklepy świecą pustkami
PKU, GUSTAV THEILE PHILIP PLICKERT © FAZ 2024
Angorka