Właściciel basenu wszczął dochodzenie, zainstalował kamery, ale zauważono, nawet bez kamer, bo te traciły ostrość na skutek wilgoci, że „incydenty kałowe”, jak subtelnie nazwano te akty bezecne, wiązały się z obecnością w wodzie uczniów pewnej podstawówki.
Zostawmy jednak miasto Płock z tym problemem samo, gdyż istnieje pewne prawdopodobieństwo, że jakoś sobie poradzą z niesfornym uczniem i jego fekalną przypadłością. Aliści potraktujmy ten przypadek jako swoistą metaforę, a nawet parabolę pozwalającą soczyście zilustrować wybrane przypadki z życia publicznego, kiedy polityk, zatem ktoś pobierający kasę z naszych podatków, też nie potrafi zrozumieć przyczyny i skutku. I wali gdzie bądź…
Niejaki Bonkowski, były senator PiS, jest klasycznym przykładem płockiego sralusa, choć jest mocno wyrośnięty i pochodzi z Pomorza. Antysemita, oszust, barbarzyńca i cham – jeśli poprzestać na powodach jego wyroków skazujących. Ostatnio skazany został na więzienie za zabicie psa, którego wlókł na linie za samochodem. Ale dla tego opryszka wyrok sądu jest „standardem północnokoreańskim” i został spowodowany „lewackim hejtem”, bo ony jest żarliwym, prawicowym patriotą, co dobitnie świadczy, że Bonkowski jest raczej durniem, który – gdy ostentacyjnie wypróżni się do miejskiego basenu – wrzeszczy, że to nie on! Niezrozumienie własnego zachowania prowadzi do niezrozumiałego poczucia bezkarności i nadawania swym czynom znamion praworządności, uczciwości i miłości ojczyzny. Gówno staje się cnotą…
Tak żeby było jasne, to pies został zamordowany. Z premedytacją i szczególnym okrucieństwem. Pies zmarł. Bońkowski kiedyś zdechnie. Tak jak zdechnie Putin czy Łukaszenko. Dla psa mam szacunek, w odróżnieniu od niektórych ludzi. https://t.co/yns0ivqTBE
— Bernie The Dog (@Bernie_TheDog) April 20, 2024
Subskrybuj