Pollen nie sili się na historyczne uogólnienia. Opisuje swe wołżańskie podróże: autobusem, pociągiem, taksówką, pieszo i statkiem, które odbył w dłuższym czasie, sumując pisarskie wrażenia w zwartym, koherentnym opisie. Opowiada prostym językiem, imponując dbałością o nadające smaku relacji szczegóły i przybliżając Europejczykom to, co zrozumiałe być nie może.
Autor wie, znając dobrze dzieje Rosji, że Wołga jest wehikułem, z którego ogląda się najważniejsze wydarzenia związane z narodzinami Rosji. „Tu osiedlają się pierwsze prasłowiańskie plemiona spychane na wschód przez wielkie germańskie wędrówki ludów w pierwszych stuleciach naszej ery. Tu przybywa Ruryk, według latopisów (ruskich roczników i kronik) wojownik normański, protoplasta pierwszej moskiewskiej dynastii carów. To tutaj mongolskie hordy pod wodzą potomków Czyngis-chana zakładają swoje państwo, ciągną zyski z danin i na ćwierć wieku wasalizują rosyjskich kniaziów. Nad brzegiem Wołgi nagła śmierć kończy carską dynastię Rurykowiczów, tutaj też rozpoczyna się nowa dynastia Romanowów. Ostatni car Rosji zostaje obalony w Petersburgu, zwanym też Piotrogrodem, ale człowiek odpowiedzialny za to zdarzenie przychodzi na świat i pierwsze kroki polityczne stawia nad Wołgą.
Subskrybuj