Siedząca naprzeciwko inspektora Neraka kobieta, nerwowo zaciągając się papierosem, opowiadała o wydarzeniu: – Było już kilka minut po szesnastej. W firmie oprócz mnie, dwóch kolegów – Jurka i Jacka – oraz ochroniarza nie było już nikogo. Skończyłam pisać sprawozdanie i postanowiłam pokazać je Jurkowi, koledze pracującemu na pierwszym piętrze. Kiedy weszłam do jego pokoju, zobaczyłam, że leży na podłodze, nie dając oznak życia. Przerażona wezwałam pracownika ochrony, a ten zadzwonił pod numer alarmowy.
Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.
Już od
22,00 zł/mies
Subskrybuj