R E K L A M A
R E K L A M A

Pocztówka z Samarkandy, czyli wycieczka do Uzbekistanu

Niezliczone wzory wirują i tańczą. Przeważa kolor niebieski – kolor nieba, Timura i Samarkandy. Mogą przyprawić o zawrót głowy – zwłaszcza gdy są wysoko. Meczety, minarety, medresy. I choć wzorów jest mnóstwo, nigdzie nie ma zgrzytu. Kiedyś byli tu wszyscy – Timur, Babur, Aleksander Wielki, Czyngis-chan. Serce Jedwabnego Szlaku, łączącego Chiny z Bliskim Wschodem i Europą. To dzisiejszy Uzbekistan. Kraj, który trzeba zobaczyć jak najszybciej. A potem wracać, żeby spróbować zrozumieć to, czego turysta podczas pierwszej krótkiej wizyty zazwyczaj nie widzi, by po powrocie inaczej patrzeć na Uzbeków pracujących w Polsce. A jest ich – i pewnie będzie – coraz więcej. 

Fot. Pixabay

Kraj przechodzi przemiany, wydobywa się z izolacji międzynarodowej i centralnie sterowanej gospodarki. Jest wiele do zrobienia, ale też jest i ogromny potencjał. Są złoża złota, miedzi, gazu, ropy, molibdenu. Jest bawełna, czyli białe złoto. Są ludzie, którzy potrafią i chcą pracować. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-11-13

Beata Błaszczyk