Zaczęło się od tego, że Boniek skomentował na platformie X (dawniej Twitter) fragment programu kanału informacyjnego telewizji rządowej. Prowadzący Bronisław Wildstein, przedstawiając prezes Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską, powiedział, że jest ona „najważniejszym autorytetem prawnym w Polsce”. Boniek w komentarzu zadał pytanie:
– Kto to jest ten gość?
I zaczęła się draka. Na wpis byłego prezesa PZPN zareagował obecny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
„A nie mówiłem, że całe pokolenia Polaków pozbawione były wiedzy o historii najnowszej? Dlatego HiT [Historia i Teraźniejszość – red.] jest konieczny w szkołach. A Panu Bońkowi przekazuję przez PZPN podręcznik do HiT. Warto poczytać, Panie Zbigniewie” – napisał.
„Dziękuję i posłużę się Julianem Tuwimem, zna pan?” – odparł Boniek, zamieszczając fraszkę Tuwima. „Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet pies cię j***ł, bo to mezalians byłby dla psa”.
– Zamiast na siłę „uszczęśliwiać” ludzi tą makulaturą, spyta pan lepiej kolegi Sasina, co z nią zrobić. Ma doświadczenie po akcji z pakietami wyborczymi… – odniósł się do Czarnka prof. Marek Belka (twitter.com/profMarekBelka).
– Gdzie wylądowało naszych 30 milionów przeznaczonych na twoją platformę MeduM, która miała być edukacyjną konkurencją dla Netflixa? – zapytała Czarnka w komentarzu Anna Magdalena (twitter. com/IIAnnaMagdalena).
– Ten z lokami? To maskotka Jaruzelskiego, która w czasie stanu wojennego występowała w telewizji w koszulce ZSRR – zaatakował Bońka Samuel Pereira (twitter.com/SamPereira_), przypominając mecz z ZSRR w ćwierćfinale MŚ w Hiszpanii, zakończony remisem. Oznaczał on dla nas półfinał i medal. Do studia TV po meczu Boniek przyszedł w sowieckiej koszulce z napisem CCCP.
– Gdy po meczu z ZSRR na mistrzostwach świata w Hiszpanii, remisie, który dał nam awans do półfinałów mistrzostw świata, Boniek wszedł do telewizyjnego studia w koszulce z napisem CCCP, to cała Polska wiedziała, że to skalp. Dziś Pereira uznaje to za dowód kolaboracji Bońka z komunistami – napisał Tomasz Lis (twitter.com/Lis_Tomasz).
– To nie był ani skalp, ani akt poddańczy. Boniek w studiu pomeczowym zakładał koszulki wszystkich drużyn, z którymi graliśmy. Po prostu. Ani bohaterstwo, ani zdrada, bo polityki w tym nie było – przypomniał Jacek Jabłoński (twitter.com/ JacekJablonski).
– No proszę… W koszulce Peru… Jak to możliwe, przecież był stan wojenny… – zadrwił z Pereiry Zbigniew Boniek, wstawiając kadr ze studia piłkarskiego z 1982 r. (twitter.com/BoniekZibi).
– Przemysław Czarnek – przedstawiciel partii politycznej, która w wolnej Polsce prokuratora stanu wojennego uczyniła sędzią Trybunału Konstytucyjnego – atakuje Zbigniewa Bońka, że ten jako piłkarz 40 lat temu dał się sfotografować z gen. Jaruzelskim. Ma to sens… – ironizował Janusz Schwertner (twitter.com/ SchwertnerPL).
Pan @CzarnekP wypominał mi wczoraj mój wiek. A ja mu życzę żeby dożył moich lat ( musi sie za siebie wziąć, bo widzę otyłość galopującą) i był w takiej kondycji jak ja teraz. Miłego weekendu ⚽️👍 pic.twitter.com/H5VNo29G27
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) November 4, 2023
– Biedny Czarnek! Boniek go sfaulował w polu karnym, strzelił potem gola, a Czarnek dostał czerwoną kartkę i musi zejść z boiska. Brawo@BoniekZibi! – pisał Roman Giertych (twitter.com/Giertych- Roman).
– Przemek, przestań gwiazdorzyć i już nic nikomu nie wysyłaj. Zajmij się pakowaniem i przygotuj listę spraw, które spaprałeś, żeby następcy długo szukać nie musieli – doradzał serdecznie ustępującemu ministrowi poseł Tomasz Trela (twitter. com/poselTTrela).
– Pan Czarnek wypominał mi wczoraj mój wiek. A ja mu życzę, żeby dożył moich lat (musi się za siebie wziąć, bo widzę otyłość galopującą) i był w takiej kondycji jak ja teraz – skomentował Zbigniew Boniek (twitter.com/Boniek- Zibi).