50-letni Leszek G. był osobą bardzo skrytą, nawet dla najbliższych. Mieszkał w Strzałkowie, pracował jako formiarz w poznańskiej odlewni przy ul. Krańcowej, do której codziennie dojeżdżał firmowym busem. Kilka lat wcześniej rozwiódł się, a jego żona wyjechała z kraju. Opiekował się 21-letnim synem oraz dwiema nieletnimi córkami z rodziny, która tragicznie zmarła. W wychowaniu dzieci
Tag: nóż
Odwet w emocjach czy strach? Kobieta ugodziła partnera nożem
To wszystko zdarzyło się w skromnym mieszkaniu ofiary w Brodnicy, gdzie bardzo często przychodziła Katarzyna R., bo znali się od roku i byli w zasadzie parą. Tego dnia przyszedł też kolega Zbigniewa W., bo miał pomagać przy koszeniu trawnika. Po skończonej pracy postanowili napić się w trójkę wódki. Gdy zabrakło alkoholu, gospodarz dał pieniądze i
Pomruki na przesłuchaniu. Mężczyzna zaatakował nożem swojego znajomego
A później zadał jeszcze dwa ciosy – w klatkę piersiową i w brzuch. Przed poważnymi obrażeniami ofiarę ochroniła gruba odzież, bo to była zima. Waldemarowi N. udało się nawet o własnych siłach wrócić do domu. Nie bardzo jednak wiedział, skąd taki atak agresji ze strony starszego o dziesięć lat znajomego. Dlaczego krzyczał na ulicy, że
Atak na taksówkarza. Najpierw był gaz, a później trzy ciosy nożem
Dojechali na miejsce około 18.30. Wcześniej, jeszcze na rogatkach miasta, pasażer trzymał już rękę w kieszeni, gdzie miał miotacz gazu. Gdy zatrzymali się na wysepce przystanku autobusowego i kierowca podał cenę za kurs, od razu został psiknięty w oczy gazem, a później trzy razy ugodzony nożem w klatkę piersiową i w brzuch. Po ataku sprawca
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Skazany 21 lat po zbrodni
Kilka miesięcy po emisji wyjaśniło się, gdzie ukrywał się Z. Ale przed polskim sądem stanął dopiero 19 lat później. Poszukiwany morderca pochodził z małej wioski Sztabinki leżącej niedaleko Sejn na Podlasiu. Tu na przełomie XX i XXI wieku dokonano dwóch potwornych zbrodni, z którymi, według policji, miał związek poszukiwany. Mieszkał w parterowym baraku należącym do
Niech Bóg to wszystko osądzi… Wyrok w sprawie nożownika Vladimira S.
Na początku tego roku Vladimir S. dowiedział się, że partnerka chce zerwać ten związek. Nie podobało jej się bowiem, że nadużywał alkoholu i bywał wówczas agresywny. Pomysł niezupełnie spodobał się Gruzinowi. Wieczorem 29 marca przyszedł do stolarni, był pod wpływem alkoholu. Za jakiś czas zaatakował nożem Rusłanę H., która miała przerwę w pracy. Zadał jej