Francuskie babcie podkreślały, że aby śniadanie w ogrodzie było pełne wdzięku i czaru, należy zadbać o rzecz – wydawałoby się – oczywistą: „Myślcie przede wszystkim o wygodzie waszych gości. Tu nie chodzi o to, by dogadzać ich podniebieniom, ale oni muszą czuć się na luzie”. A zatem stół, który ma być prosty, ale atrakcyjny, „musi
Tag: kuchnia
Ewa Wachowicz: Grzybowa z jajkiem w koszulce
Kiedy wyjeżdżam do Zawoi, to obowiązkowo (w sezonie) wybieram się do lasu. W mojej rodzinie zdecydowana większość osób uwielbia zbierać grzyby. Grzybobranie to świetna zabawa i okazja, by spędzić czas z rodziną. O tej porze roku w moim koszyku lądują najróżniejsze okazy: prawdziwki, podgrzybki, kozaki, maślaki czy rydze. Po powrocie do domu w pierwszej kolejności upewniam się, że wszystkie są jadalne. Te, co do których mam nawet najmniejsze wątpliwości, odrzucam.
Pieczarki, kurki, borowiki. Jak Francuzi wykorzystują grzyby w kuchni
Gdy paryżanin mówi „grzyby” – champignons de Paris – to zwykle rozumie przez to pieczarki. Popularne są kurki, można trafić w sklepach na borowiki, ale te są lubiane przede wszystkim w południowo-zachodniej Francji, chociaż także w innych okolicach, na przykład w Alzacji czy w Jurze. Na sześć najbardziej popularnych przepisów we wszystkich stosowane są pieczarki. A zatem champignons de Paris i filet z piersi kurczaka
Rośliny polskie, lecz nieznane. Wywiad z Fundacją Ziołogród
Na początku chciałbym zapytać, czym tak naprawdę jest Fundacja Ziołogród. Co stanowi jej istotę? Agnieszka: Po pierwsze, chcielibyśmy założyć ogród ziołowy na terenie Gdyni lub Trójmiasta, żeby pomóc w rozpoznawaniu roślin i żeby szerzyć wiedzę o tym, jak możemy korzystać z tego, co nas otacza. Tomasz: Chodzi właśnie o ogród, który służyłby poznawaniu i obyciu
Sznycel. Wiedeń. Paryż. A może Sabaudia?
Ten najbardziej znany, w wersji wiedeńskiej, powinien być obtoczony w tartej bułeczce i smażony we frytkownicy. Podawany z bułką i z jajkiem. Teraz jest sprawa sera. Jest sznycel z „Menona”, który sięga do starożytności, do „Dialogów” Platona, do tego, jak on i Sokrates szukali prawdziwej cnoty. Możliwe, że to słowo już straciło na znaczeniu, ale jednak zawitało do kuchni francuskiej. Albowiem chef musi być mistrzem.
Ewa Wachowicz: Jajka po turecku
Jakiś czas temu ogromną popularnością cieszyły się jajka po benedyktyńsku. Mało kto jednak samodzielnie robił je w domu. Częściej zamawiało się je w restauracji. Nic dziwnego, bo przygotowanie perfekcyjnie tej potrawy wymaga precyzji i pewnego zasobu zdolności kulinarnych. Później z kolei przyszła moda na szakszukę. Stała się ona konkurencją tradycyjnej jajecznicy. Moim zdaniem równie ciekawą
Idealna na lato. Kaczka z Limousin
Kiedy mówimy o kaczce na polskim półmisku, najczęściej kojarzy nam się ta pieczona z jabłkami; na tym chińskim, a szerzej azjatyckim poza Singapurem – z kaczką na chrupko lub po pekińsku. W restauracji singapurskiej w Londynie podadzą nam taką świetnie upieczoną, której mięso razem z pyszną skórką jest „czesane” widelcem i podawane z warzywami w specjalnym placku. A we Francji? W Rouen w Normandii
Karmazyn. Przepis na słynną rybę prosto z Francji
Nie jest to gatunek ryby najbardziej popularny we Francji, niemniej można się na niego natknąć, a tutejsi kucharze zachwycają się jej delikatnym mięsem. Znacznie bardziej powszechną rybą w podobnym kolorze jest rouget, czyli barwena. Podobnie jak karmazyn występuje w północnym Atlantyku, ale w przeciwieństwie do „naszej bohaterki” jest znana przede wszystkim w rejonie Morza Śródziemnego. Dodajmy, że barwenę, która jest przekleństwem wielbicieli ryb ze względu na
Ewa Wachowicz: Lody z mascarpone inspirowane włoską straciatellą
Mascarpone wywodzi się z Lombardii, z czasów średniowiecza. Jest to śmietankowy ser w kolorze kości słoniowej, wyjątkowo gładki i łatwy do rozsmarowania. Ma mleczny, lekko słodki smak. Tradycyjnie składa się zaledwie z dwóch prostych składników: śmietany oraz soku z cytryny. Z łatwością więc można przygotować mascarpone w domu. W dawnych czasach kwas cytrynowy zastępowano kwasem winowym. Jeśli zaś chodzi o straciatellę, to obecnie określa się tym mianem krem lub lody o
Tour de France i patelnia. Klasyka kuchni francuskiej
Mamy za sobą srogie Pireneje, milczące od wielu tysięcy lat wulkany Owernii, obrośnięte kożuszkiem winnic pagórki Burgundii. W ubiegłym tygodniu Alpy pokazały swoje skaliste, przyozdobione manikiurem białych czap lodowców pazury. Ale to nie jest felieton sportowy, lecz kulinarny. A zatem jak tytułowy rower ma się do patelni? Ano może się mieć. Możemy ruszyć w bardzo specjalny Tour de France, sztukę gotowania na trasie Wielkiej Pętli. Bo przecież ten