Nie byli małżeństwem, dlatego nie należało jej się po nim żadne odszkodowanie ani renta. Chłopiec ma jedynie rentę po ojcu – 2000 zł. Ona pracuje w żłobku w miasteczku Wilanów za minimalną krajową. Walczy z miasteczkiem Konstancin o jakiś lokal nadający się do godnego życia. Ale na próżno. Wreszcie wzięła się na sposób i zaczęła
Tag: kancelaria sprawiedliwości społecznej
IKONOWICZ: Biznes może kraść bezkarnie
Zawiedliśmy. Nie potrafiliśmy zainteresować całym zdarzeniem ani prokuratury, ani policji. Sprawa sądowa się wlecze. Od roku nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy! Witalij po raz kolejny poszedł do firmy po pieniądze. Był wściekły. Sprowokowany nie wytrzymał. Zaczął ubliżać właścicielowi. Stłukł przy tym jakąś szybę. Nikomu jednak nie wyrządził krzywdy. Policja zareagowała natychmiast. Wylądował na dołku. I
IKONOWICZ: Pomagamy sobie nawzajem
Byłem w Mińsku i reprezentowałem ją w procesie o eksmisję. Przekonywałem sąd, że izba bez wody nie jest pomieszczeniem tymczasowym, bo według prawa takim pomieszczeniem jest lokal, który wprawdzie może nie mieć wody w izbie, ale musi mieć na zewnątrz. To znaczy np. na podwórku, w obejściu. A ten nie ma wody wcale, bo pani
IKONOWICZ: Pomóc, a nie szkodzić
Jedno z dzieci ma wodogłowie, chodzi do szkoły specjalnej. Opiekuje się nim ojciec, pobierając za to skromne świadczenie. Matka dzieci urodziła się z porażeniem mózgowym, co spowodowało niedowład prawej ręki i prawej nogi, a mimo to kobieta do niedawna pracowała jako sprzątaczka w centrum handlowym. Dziadek, chcąc pomóc rodzinie, udał się na Wiatraczną, do Ośrodka
IKONOWICZ: Na dnie
Jednak istnieje nie tylko bezdomność uliczna. Większość tych, którzy z powodu biedy, choroby albo tragedii osobistych stracili dach nad głową, nie żyje na ulicy, tylko w samochodach, przyczepach, na działkach, w piwnicach albo suszarniach. Niektórzy śpią na kanapach u znajomych. Większość gdzieś pracuje – myją się na stacjach benzynowych lub w toaletach centrów handlowych. Dlatego
IKONOWICZ: Pokrzywdzeni się wstydzą
Do Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej często zgłaszają się ludzie, którym nie zapłacono za pracę. Są na to dwa rozwiązania: wnieść pozew do sądu i czekać kilka lat albo postraszyć mediami i nagłośnieniem sprawy. Czarny PR często okazuje się skuteczny. Zwykle jednak musimy się ograniczyć do internetu, bo media głównego nurtu niechętnie piętnują złych pracodawców, a przecież
IKONOWICZ: Witamy w Polsce
Co wam przyszło do głowy, żeby przyjechać akurat do Polski? – pytam. Oni, ci werbownicy, zapewniali, że Polska to raj, że można tu dużo zarobić. Okazało się, że stawka godzinowa to jakieś 20 zł. Z minimalnej odliczano za spanie i za transport do zakładu pracy. Ale po miesiącu pracy (marzec) okazało się, że nawet tych
IKONOWICZ: Wszystko przez osę
Agnieszka była bliska śmierci, przez pięć lat musiała się leczyć i straciła zdolność do pracy. Jej świat rozpadł się jak domek z kart. Kiedy zapytała męża, dlaczego jej nie ratował, odpowiedział: – Chciałem, żebyś umarła. Okazało się, że kogoś ma. Tym kimś była córka jego rodzonego brata. Agnieszka wniosła o rozwód. W ramach podziału majątku
IKONOWICZ: Na ratunek hutnikom z Huty „Pokój”
Wiele rodzin ma już dług czynszowy, a właściciel i jednocześnie pracodawca tych ludzi namawia do podpisywania nowych umów na zasadzie tzw. najmu instytucjonalnego. Na szczęście prawie nikt ich nie podpisał. Obecnie mają umowy na czas nieokreślony i są chronieni ustawą o ochronie praw lokatorów. Tymczasem zakład chce umów na czas oznaczony i dobrowolnego poddania się
IKONOWICZ: Pomagać, nie eksmitować
Jeden dzień spóźnienia wystarczył, aby miasto stwierdziło, że odmówili przyjęcia lokalu i tym samym utracili uprawnienie do mieszkania socjalnego nadane im wyrokiem sądu. Teraz trafią do pomieszczenia tymczasowego, które po upływie trzech miesięcy będą musieli opuścić. Dług powstał, bo syn pani Anieli ma olbrzymią przepuklinę, która uniemożliwia mu podjęcia jakiejkolwiek pracy. Żeby ją zoperować, musi