„Za wyrzucanie do kosza 60 proc. z tych 5 mln odpowiadamy my, czyli konsumenci. – Reszta to transport, produkcja, gastronomia – cały ciąg produkcyjny od pola do stołu – mówi Norbert Konarzewski, dyrektor biura Federacji Polskich Banków Żywności (…). Polacy mają problem z zarządzaniem domowym budżetem, a przejawem tego jest właśnie marnowanie ogromnych ilości jedzenia. – W skali roku wyrzucamy do kosza ok. 3 tys.
Tag: jedzenie
Ewa Wachowicz: Wigilijna zupa jagodowa
Podczas mikołajek gotowałam na żywo wspólnie z Piotrem Kucharskim, łącząc się z moimi fanami poprzez media społecznościowe. Odwiedził mnie on w moim krakowskim domu i przywiózł ze sobą coś specjalnego – przepis na… wigilijną zupę jagodową! Było to dla mnie nie lada zaskoczenie, ponieważ do tej pory nie słyszałam o zwyczaju jedzenia owocowej zupy podczas kolacji wigilijnej.
Curry. Trochę historii i kuchennych inspiracji
Curry może być daniem łagodnym albo zrobionym na ostro. Warto odróżnić pikantne od ostrego. To drugie pali podniebienie jak pieprz cayenne albo marokańska harrisa, a to pierwsze czaruje różnorodnością smaków, nie dając naszym kubeczkom na podniebieniu „popalić”. W każdym z tych przypadków potrawa zachwyca aromatem. To jak szal tancerki z Moulin Rouge zrzucającej z siebie kolejne odsłony. Erotyczne skojarzenie? A i owszem, bo curry wywołuje taką gamę smaków. Chcąc rozreklamować
Ewa Wachowicz: Rumsztyk jak dawniej
Rumsztyk to rodzaj kotleta mielonego, który powinien być zrobiony z siekanej wołowiny. Musi być odpowiednio usmażony, to znaczy lekko podsmażony z obu stron, ale niezbyt długo. Mięso nie może być suche. Jeśli nie jesteście przekonani, czy kotlety można już zdjąć z patelni, to polecam wyjąć jednego i przekroić na pół. Jeśli masa w środku ma jednolity, lekko szary kolor, to znaczy, że nie trzeba ich dłużej smażyć.
Ryba Świętego Piotra. Danie, za którym kryje się cała historia
W Polsce piotrosza, czyli paszczaka, dotąd nie spotkałem. Toteż przecierałem oczy ze zdumienia, gdy w czasie mojego rodzinnego pobytu w Łodzi trafiłem na ten gatunek ryby w smażalni na Retkini. I tam też opowiedziano mi o piotroszu historię, jakiej nie znałem, bo ta z Malty była zupełnie inna. Otóż według retkińskiej wersji, Święty Piotr miał być tak zniesmaczony wyglądem ryby, którą uznał za ohydną pod względem estetycznym, że
Ewa Wachowicz: Podpłomyk na wzór pizzy
Zarówno w moim domu rodzinnym, jak i u dziadków znajdował się specjalny piec. Moja babcia i mama przygotowywały chleby, a z resztek ciasta (zwykle było go ponad miarę) piekły podpłomyki. Wykonywały je w odmiennych wersjach: na słono, posypując czarnuszką, a często na słodko, z cukrem. Takimi ciepłymi plackami zajadaliśmy się razem z moim bratem. Ich
Caldeirada. Polski przepis na portugalską zupę rybną. Uwaga: potrzebne będą aż trzy garnki!
To, co zachwycało na miejscowym targu, to niesamowita świeżość i aromat warzyw i owoców. I owoce morza. Ryb nie było do zatrzęsienia, ale były. Pewien sprzedawca, który sam złowił te kilka sztuk, rzucał nimi po całym pomieszczeniu. „Nie chcecie kupować moich ryb? To sobie je weźcie!” – krzyczał z wściekłością. Wspaniale smakował też kurczak z
Ewa Wachowicz: Bryzol. Kulinarne wspomnienie PRL-u
O ile „starsi” wciąż pamiętają, czym jest bryzol, o tyle wiele młodych osób może mieć z tym problem. Służę pomocą! Bryzol wołowy to jedno ze sztandarowych dań PRL-u, które można przygotowywać na dwa sposoby. Pierwszy (osobiście skupiam się właśnie na tym) polega na zmieleniu na grubych oczkach lub posiekaniu mięsa wołowego i wymieszaniu go z
Hipersmaczne i uzależniające. Śmieciowe jedzenie
Nie sposób im się oprzeć, trudno odmówić sobie pochłonięcia całej paczki, a pomysł odstawienia ich choćby na jakiś czas staje się niemożliwy do realizacji. Hipersmaki uzależniają jak nikotyna. Porównanie jest uzasadnione. Jak wykazali właśnie naukowcy z University of Kansas, za opracowaniem hipersmacznych produktów stał przemysł tytoniowy, który intensywnie inwestował w branżę spożywczą. Uczeni w laboratoriach projektowali je w ten sposób,
Obiad podany w ogrodzie. Jak przygotować go we francuskim stylu?
Francuskie babcie podkreślały, że aby śniadanie w ogrodzie było pełne wdzięku i czaru, należy zadbać o rzecz – wydawałoby się – oczywistą: „Myślcie przede wszystkim o wygodzie waszych gości. Tu nie chodzi o to, by dogadzać ich podniebieniom, ale oni muszą czuć się na luzie”. A zatem stół, który ma być prosty, ale atrakcyjny, „musi