Będąc szesnastolatkiem, ważył 99 kg. W zrzuceniu balastu nie pomagał wszechobecny w Polsce model żywienia. – W gimnazjum jadłem typowo polskie obiady w podwójnej porcji, a na deser zawsze coś słodkiego ze sklepu. Jedynym warzywem, jakie znałem, był pomidor w ketchupie do frytek. W szkole byłem regularnie wyśmiewany z powodu mojego wyglądu. W pewnym momencie
Tag: herosi biznesu
Rysa na szkle. Zakład szklarski i zabytek jednocześnie
Świętego Krzyża to kameralna ulica na krakowskiej starówce. Pod numerem 23 mieści się mający ponad 700 lat najstarszy mieszkalny budynek w mieście. Kamienica pod trójką jest młodsza o kilkaset lat. Do Plant jest stąd rzut kamieniem. Na Rynek Główny Starego Miasta wolnym krokiem kilka minut. Na parterze od 120 lat, a może i dłużej, mieści się najstarszy zakład szklarski w mieście, a kto wie, czy
Szczęśliwe owieczki. Zuzanna i Milke spełnili swoje marzenia
Zakupili sześciohektarową działkę w Zawierciu na Jurze Krakowsko- -Częstochowskiej, zalesione częściowo nieużytki na skalistym terenie. Autorem reportażu o nich jest Jonathan L. Ramsey, dokumentalista z Chicago mieszkający w Warszawie. Mówi „amerykańską” polszczyzną, więc brzmi nieco zabawnie, ale ciepło. Zuzanna i Mike postawili na hodowlę owiec. Ich stado liczy około 80 owiec różnych ras. – Selekcjonujemy
Wydawnictwo Czarne. Od biedy do milionerów
– Zwyczajnie brakowało nam na chleb – wspomina Monika. – Kolega podsunął mi pomysł, żeby założyć firmę, wydać książkę Andrzeja i na niej zarobić. Udali się do notariusza dopełnić formalności. Wtedy po raz pierwszy wyszło na jaw, że nie mają pojęcia o prowadzeniu działalności gospodarczej. Notariusz oniemiał. – Nie rozumiał, jak można podzielić udziały pomiędzy dwie osoby dokładnie
Urvis. Klasyczny rower cargo do działania w terenie
Na tyle poważnie, że założył serwis Bike Republic, a podróżując za granicę, podpatrywał nowinki. Zwrócił uwagę na coś, czego w Polsce nie było – dużą ilość rowerów transportowych poruszających się po holenderskich i niemieckich drogach. W tym samym czasie poznał Przemysława Żebrowskiego, przedsiębiorcę, twórcę rowerowej manufaktury Antymateria. – Widząc boom, jaki panuje na ten rodzaj transportu
Bioceltix. Leki dla zwierząt przy użyciu komórek macierzystych
Łukasz Bzdzion, biotechnolog i biolog molekularny, miał niecodzienny pomysł – opracowywanie leków dla zwierząt w oparciu o komórki macierzyste. Wówczas, czyli niemal dekadę temu, sam rynek weterynarii, nie mówiąc już o biologicznych lekach dla psów czy koni, był absolutną terra incognita. Trudno więc było pozyskać od nierozumiejących tematu inwestorów jakikolwiek kapitał na rozwijanie projektu. Pewnie
Mood Scent Bar. Perfumeria dla wysublimowanych klientów
Te perfumy pachniały tak dziwnie, że Victor Kochetov zwariował na ich punkcie i odtąd zaczął wąchać wszystko wokół. Jakiś czas później związał się zawodowo z branżą perfumeryjną, choć wcześniej nic tego nie zapowiadało. Najpierw chciał być lekarzem, później – psychologiem, wreszcie projektantem wnętrz. Mieszkał w Paryżu i marzył o Warszawie, bo urodził się w polskiej
2×3. Firma produkująca tablice i stawiająca na kobiety
Miał powierzchnię 2 na 3 metry, stąd nazwa spółki – 2×3. Zatrudniali kilka osób i produkowali tablice korkowe. Popyt dopisywał, więc rok później przenieśli się do lokalu 60-metrowego, a w kolejnym roku do 400-metrowej hali. Kupili maszyny, rozszerzyli ofertę o inne produkty – tablice w ramach, tablice suchościeralne, tablice demonstracyjne (tzw. flipcharty), zaczęli wydawać firmowy
Aether Biomedical. Bioniczne kończyny dla niepełnosprawnych
W 2018 roku za pieniądze otrzymane z akceleratora przedsiębiorczości Brinc Polska otworzyli w Poznaniu Aether Biomedical. Obaj są lekarzami, w ojczystym kraju zajmowali się rehabilitacją osób z urazami kończyn. Tam też, mając niespełna 20 lat, zbudowali prototyp protezy ręki, który udoskonalili na emigracji. Ich zaawansowane produkty bardzo różnią się od najpowszechniej stosowanych protez kosmetycznych, naśladujących wygląd dłoni, ale niedających możliwości używania jej tak jak zdrowej kończyny. Są też
Lockme. Polska platforma dla fanów escape roomów
Dekadę temu zainteresowali się escape roomami – pokojami, w których zamyka się ludzi żądnych dreszczyku emocji, by – rozwiązując szereg łamigłówek – odnaleźli sposób wyjścia. Zasadę działania takich miejsc poznali, organizując wieczór panieński dla przyjaciółki. I wpadli po uszy. Zresztą Jakub, programista, od dziecka lubi zmagać się z logicznymi problemami. W szkole uczestniczył w konkursach