Małgosia mieszkała wraz z rodzicami w Świnicach Kolonii niedaleko Koła. Była oczkiem w głowie rodziny. Niedługo miała wejść w dorosłe życie i stać się specjalistką od ogrodnictwa. Kończyła czwartą klasę Technikum Ogrodniczego w Powierciu koło Koła. Małgosia nie miała problemów z nauką. Była lubianą dziewczyną, nawiązała w szkole wiele przyjaźni. Do tragedii doszło tuż po
Tag: 997
Michał Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zatrzymany po 23 latach
Tragedia wydarzyła się w Poznaniu przy ul. 28 Czerwca 1956 r. Tu na obszernym placu mieścił się komis samochodowy. 31 sierpnia 2000 roku około godziny 5 przechodzień zauważył dym wydobywający się z pomieszczenia na terenie parkingu. Zawiadomił służby ratunkowe. W pomieszczeniu strażacy znaleźli nieprzytomnego mężczyznę z licznymi obrażeniami głowy. Rany zostały zadane siekierą. Mężczyzna zmarł
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zaginięcie czy zabójstwo?
Robert edukację rozpoczął w Liceum Lotniczym w Dęblinie, potem trafił do Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi, ale tęsknota za rodziną spowodowała, że wrócił do rodzinnego Krakowa. Tu rozpoczął studia na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Robert był młodzieńcem szalenie religijnym i zaraz po rozpoczęciu studiów związał się z Duszpasterstwem Akademickim. Szczególne więzi połączyły go z trójką
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Seryjny morderca z Torunia…
Przyjęto wtedy nigdy oficjalnie niepotwierdzoną hipotezę, że w tym czasie działał tam seryjny morderca. Wtedy to w Wydziale Kryminalnym w Sekcji Zabójstw WUSW w Toruniu pracował absolwent prawa Stanisław Chodkowski. On to po wielu latach potwierdził, że zabójstwa kobiet i trzy tajemnicze zaginięcia to sprawka seryjnego mordercy, którego dotychczas nie schwytano. Kiedy w 1986 roku
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Mordercę ruszyło sumienie
Mieszkał w hotelach robotniczych. W 1989 roku ożenił się w rodzinnych stronach. Urodziło się dziecko. Wszyscy zamieszkali w Rydułtowach. W policyjnych aktach można przeczytać, że „(…) rodzina miała niewielu znajomych, z którymi sporadycznie spotykała się, szczególnie w dni wolne… J. miał opinię solidnego pracownika i cieszył się nieskazitelną opinią. Uchodził za człowieka spokojnego i skrytego”.
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zaginieni czy zamordowani?
„12 marca 1988 roku do Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Leżajsku (milicja), a 13 marca 1988 roku do WUSW w Rzeszowie, zgłosiła się obywatelka Janina Markocka zamieszkała w Leżajsku, zawiadamiając o zaginięciu w dniu 11 marca swojej córki – Krystyny Markockiej – i swego zięcia Stanisława Markockiego. Zgłaszająca oświadczyła, że 10 marca 1988 roku Stanisław
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Śmierć z narkotykami w tle
Bywało i tak, że rodziny ofiar nie godziły się z decyzjami prokuratur o umorzeniu postępowania karnego. Takich spraw trafiło do moich programów ponad sto. Publikowałem je na prośbę rodzin, ale też policji, która chciała rozwiać wszelkie wątpliwości. Dziś przypomnę tragiczną historię z Poznania. To było nad ranem 24 grudnia 1997 roku. Pracownik poznańskiego Night Klubu
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Mordował dla przyjemności
Kiedy sprawca wpadł pół roku po emisji programu, był w wieku 37 lat, miał 4 zabójstwa i 37 innych przestępstw na koncie. Przed sądem Sławomir P. oświadczył: „Mam to w naturze, że pociągam za spust. Mogę to zrobić za pieniądze i za darmo. Żałuję, że jeden został ranny i nie zginął”. Na początek zabójstwo w
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zabójstwo kombatanta
Po drugiej wojnie światowej losy rzuciły go do niewielkiej wioski Korczyców w gminie Maszewo. Znali go tu wszyscy i byli dumni z tego, że w tej niewielkiej wsi mieszka zasłużony kombatant z kampanii wrześniowej 1939 roku. Będący od lat na emeryturze pan Józef nie był zbyt zamożny, ale w okolicy uchodził za bogatego. A wszystko
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Krwawy odcisk kobiecej stopy
Zabrano go z domu przy ulicy Dąbrówki, gdzie dość często odbywały się libacje. Po kilkunastu minutach trafił na stół operacyjny. Tuż przed zabiegiem zdążył powiedzieć lekarzowi, że napadli go dwaj młodzi ludzie, którzy żądali od niego pieniędzy. Kiedy odmówił – padły ciosy. Więcej szczegółów nie przekazał, gdyż stracił przytomność. Kilka dni później zmarł. Minął rok