R E K L A M A
R E K L A M A

Wielka woda w małym kraju. Największa powódź w Słowenii

Zniszczyła niemal dwie trzecie kraju. Woda z wylewających rzek nie tylko wyrywała drzewa z korzeniami, zrywała mosty, ale zabierała ze sobą auta i domy. Zginęło co najmniej sześć osób, w tym dwóch turystów z Holandii. Setki ludzi ewakuowano, a 16 tys. gospodarstw w dwumilionowym kraju nie miało prądu. Straż pożarna interweniowała 3700 razy w 147 z 212 gmin.

Fot. Twitter

Deszcze zaczęły się 3 sierpnia. Lało nieprzerwanie przez 36 godzin. Spadło tyle wody, ile normalnie przez miesiąc. Ale deszcz, choć mniej intensywny, padał właściwie do niedzielnego poranka. Wylały rzeki w północnej, środkowej i wschodniej Słowenii. Kamniška Bistrica przelała się przez Kamnik, a żywioł zabił mieszkankę tego miasta. Wojsko zdążyło ewakuować helikopterami 50 osób. Woda zniszczyła m.in. pojazdy i sprzęt ratowników górskich, gotowych ruszyć na pomoc powodzianom. Zrujnowane miasto odwiedziła prezydent Słowenii Nataša Pirc Musar.

– Tu niemal wszystko zostało zmiecione przez wodę. To katastrofa o straszliwych rozmiarach, której Słowenia nie była świadkiem od czasu uzyskania niepodległości – stwierdziła. 

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-08-14

(PKU) na podst.: rtvslo.si, delo.si, metropolitan.si, n1info.si, diepresse.com