Wcześniej liczni przedstawiciele rosyjskiej klasy średniej, wojskowi, urzędnicy, lubili wczasować na zrabowanym Ukrainie Krymie. Zmieniły to ataki armii ukraińskiej zwrócone przeciw mostowi Krymskiemu. W drugiej połowie lipca liczba rezerwacji hotelowych na półwyspie spadła w porównaniu z pierwszymi dwoma tygodniami tego miesiąca o 45 proc.
Bezpieczniej jest udać się do Turcji, która jest najpopularniejszą wśród rosyjskich urlopowiczów krainą. Turcja jako jedyny kraj w Europie nie zamknęła swego nieba dla samolotów pasażerskich z Rosji. Lot z Moskwy do sławnych nadmorskich kurortów Antalya i Bodrum kosztuje tylko około 130 euro. Władze w Ankarze, które nie wprowadziły wobec Moskwy sankcji, spodziewają się w tym roku 7 mln wczasowiczów z Federacji Rosyjskiej. Aż 145 tys. Rosjan uzyskało już zgodę na pobyt stały w kraju nad Bosforem.
Subskrybuj