R E K L A M A
R E K L A M A

Jerzy Kryszak. Satyryk nagrał piosenkę, która może porwać tłumy

Historię nierzadko tworzą komedianci. Komicy, satyrycy, komediopisarze... Tak się zdarza, gdy azylem prawdy i wolności pozostają już tylko estrada, teatr, kabaret. Gdy w 1976 roku powstawała pieśń antyfona „Żeby Polska była Polską” napisana przez Włodzimierza Korcza i Jana Pietrzaka, niewielu wiedziało, że słuchają hymnu „człowieka prostego”, skrzywdzonego przez władzę, dedykowanego ofiarom czerwca 1976 roku.

Jerzy Kryszak (Fot. Wikimedia)

Nikt nie przewidział, że pięć lat później, w 1981 roku, w szczycie karnawału „Solidarności”, pieśń zelektryzuje widownię opolską, stanie się bardzo znanym utworem, jakimś wariantem narodowego hymnu. Pamiętamy wykonanie Jana Pietrzaka: jego stentorowy głos, proste i rwące serca słowa. Wstrzymany oddech festiwalowej publiczności. Żeby Polska, żeby Polska, żeby Polska była Polską… Gdy wybuchł stan wojenny, urzędnicy Białego Domu, szukając najtrafniejszych słów wsparcia dla Polaków, podrzucili ten tekst Ronaldowi Reaganowi, który słowa Jana Pietrzaka wykorzystał w swym orędziu. Antyfona stawała się inwokacją i wyznaniem wiary w jednym.

Nie było w tamtym czasie dzieła artystycznego bardziej patriotycznego, sakralnego niemal, niż ta piosenka ze słowami napisanymi przez kabareciarza… Kilka tygodni temu artysta kabaretowy Jerzy Kryszak, bawiący zwykle festiwalową widownię soczystymi, satyrycznymi monologami, wykonał pieśń, która nagle wielu Polakom zdała się wyrażać ich nadzieje i oczekiwania.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-06-12

Henryk Martenka