Gdańskie Dolne Miasto. Kiedyś była to bardzo niebezpieczna dzielnica, ale dziś wiele się zmieniło. Powstało sporo nowych apartamentowców, choć w okolicy pozostało jeszcze dużo starych budynków. Mieszka w jednym z nich. Na ostatnim piętrze w trzypiętrowej kamienicy. Wąska, dość obskurna klatka schodowa, drewniane, strome schody. Tak naprawdę to poddasze. Ale gustownie urządzone. Dwie sypialnie, dwie łazienki i długi salon. W rogu pianino, nad nim małe, stare zdjęcia. Kilka okien, sporo światła. – Ten budynek ma ponad sto lat. Mieszkamy tutaj od 2004 roku. Tak naprawdę nie planowaliśmy jednak mieszkać w Polsce. Chcieliśmy wyjechać do Kanady. Niestety, nic z tego nie wyszło, plany się zmieniły. Dlatego zaczęłam szukać czegoś na miejscu. I dzięki pomocy gdańskiego magistratu trafiłam tutaj. Zbudowaliśmy to od zera. Totalna adaptacja. Mają też niewielki dom na Kaszubach.
Subskrybuj