Fajbusiewicz na tropie. Fałszywy motyw

Kiedy prezentowałem telewidzom niewykryte zbrodnie, nierzadko zdarzało się, że inscenizacje filmowe rekonstruujące tragiczne wydarzenia odbiegały częściowo od policyjnych ustaleń. Było to celowe, a funkcjonariusze prowadzili potem za pośrednictwem tych programów gry kryminalne mające sprowokować sprawców do ujawnienia się. Chyba tylko raz pokazałem w „Magazynie Kryminalnym 997” sprawę, opierając się na policyjnych ustaleniach uważanych za prawdziwe, i zaprezentowałem zarówno nieprawdziwy motyw zbrodni, jak i jej przebieg. Była to sprawa zabójstwa taksówkarza z Tarnowskich Gór.

Fot. Wikimedia

30 października 1998 roku powiadomiono dyżurnego policji w Tarnowskich Górach, że w rowie w okolicach miejscowości Miedary leżą zakrwawione zwłoki mężczyzny. Znaleźli je robotnicy pracujący przy wymianie kabla energetycznego. Mężczyzna miał ranę postrzałową na prawej skroni. W kurtce denata znajdowały się dokumenty na nazwisko Roman K., dowód rejestracyjny samochodu marki Peugeot 605, portfel z 242 zł oraz telefon komórkowy. Dość szybko ustalono, że zamordowanym jest taksówkarz z Tarnowskich Gór. Policjanci nie mieli wątpliwości, że motywem zabójstwa był rabunek. Jeszcze tego samego dnia, w piątek 30 października, odnaleziono taksówkę denata w Tarnowskich Górach-Trzebnicy, na parkingu przy ul. Kościelnej obok pizzerii „Ferdynand”, kilkanaście kilometrów od miejsca znalezienia zwłok.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-03-23

Michał Fajbusiewicz