R E K L A M A
R E K L A M A

Łukaszenka i siódma kadencja. Już nawet nie udaje, że to demokracja

Wybory prezydenckie, w których rządzący od ponad 30 lat Białorusią dyktator przedłużył władzę o kolejne pół dekady, symbolicznie zilustrował krótki filmik wideo nagrany w punkcie wyborczym. Nieprzypadkowo obiegł światowe media. 

Źródło: YouTube

Mińsk, niedziela 26 stycznia. Ubiegający się o reelekcję i siódmą z rzędu kadencję prezydencką Alaksandr Łukaszenka majestatycznie wkracza do lokalu wyborczego. Za nim, z zachowaniem odpowiedniego odstępu, idzie grupka oficjeli, a wśród nich najmłodszy syn kandydata – 20-letni Kola. Dalej przesuwają się barczyste sylwetki ochroniarzy. Należnej powagi nie zachowuje tylko drepczący przy nodze Łukaszenki jego puchaty ulubieniec – biały szpic Umka. Zwierzak nagle zbacza na skraj czerwonego dywanu, podnosi tylną łapkę i obsikuje próg. Patrzący na całą tę scenę członkowie komisji nawet nie drgną, nawet się nie uśmiechną. Wyprężeni jak struna na baczność już czekają, aż do ich stołu podejdzie pan Umki. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-02-03

Cezary Goliński