O Zagładzie, morderczej pracy i śmierci w Auschwitz-Birkenau były więzień mówił głosem spokojnym i opanowanym przez ponad dwie godziny. Od czasu do czasu upijał łyk szwajcarskiej herbaty ziołowej z filiżanki w barwne motyle. Często się uśmiechał, a ja nie potrafiłam zrozumieć, jak ktoś, kto przeżył piekło, może twierdzić, że jest optymistą i opowiadać ze stoicyzmem o niewyobrażalnym cierpieniu. – Im więcej mówię na ten temat, tym jestem szczęśliwszy – wyjaśnił mi Alex i dodał: – To jest moje powołanie. Każde pokolenie musi uczyć następne. Wszyscy powinni dowiedzieć się, że ludobójstwo sześciu milionów Żydów w czasie Zagłady nie było tylko wynikiem nienawiści jednego narodu do Żydów, ale zdarzyło się dlatego, że świat się temu nie sprzeciwił.
Subskrybuj