R E K L A M A
R E K L A M A

Nawet w Auschwitz zdarzały się cuda. Rozmowa z ocalałym

Z Alexem Speiserem, byłym inżynierem-informatykiem, jednym z nielicznych ocalałych z tysiąca dwustu nieletnich więźniów obozu Auschwitz-Birkenau, spotkałam się w Afece, zamożnej dzielnicy Tel Awiwu, gdzie Alex mieszkał z żoną w przestronnej willi z pięknym ogrodem. Podczas rozmowy z kuchni dochodził aromatyczny zapach gotujących się potraw. Za oknem słychać było wesołe głosy dzieci, a ze zdjęć na ścianie spoglądał na nas wnuk Speisera przebrany za Supermana. 

Fot. Ela Sidi

O Zagładzie, morderczej pracy i śmierci w Auschwitz-Birkenau były więzień mówił głosem spokojnym i opanowanym przez ponad dwie godziny. Od czasu do czasu upijał łyk szwajcarskiej herbaty ziołowej z filiżanki w barwne motyle. Często się uśmiechał, a ja nie potrafiłam zrozumieć, jak ktoś, kto przeżył piekło, może twierdzić, że jest optymistą i opowiadać ze stoicyzmem o niewyobrażalnym cierpieniu. – Im więcej mówię na ten temat, tym jestem szczęśliwszy – wyjaśnił mi Alex i dodał: – To jest moje powołanie. Każde pokolenie musi uczyć następne. Wszyscy powinni dowiedzieć się, że ludobójstwo sześciu milionów Żydów w czasie Zagłady nie było tylko wynikiem nienawiści jednego narodu do Żydów, ale zdarzyło się dlatego, że świat się temu nie sprzeciwił. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-01-22

Wspomnień wysłuchała Ela Sidi