Z jego mieszkania na 10. piętrze rozpościera się bajkowy widok na Zatokę Gdańską. Na stałe osiadł tu kilka miesięcy temu. Niestety, chodzi o kulach. W połowie listopada miał poważny wypadek na rowerze. – Skręcałem w ulicę, poślizgnąłem się na mokrych liściach i wywróciłem się. Złamałem kość udową. Jestem trochę cyborgiem, bo mam w nodze kawał tytanu!
Subskrybuj