Historycy wywodzą nazwę regionu z czasów przedrzymskich, ale brakuje jasnej etymologii. Obszar był zamieszkany już co najmniej 30 tysięcy lat temu, co poświadczają odnajdywane artefakty. W latach 80. XX wieku rozpoczęto wykopaliska, które odsłoniły m.in. obozowiska myśliwych sprzed 7 tysięcy lat, gdzie znaleziono ozdoby z kryształu górskiego, krzemienia i kwarcu. Z Tyrolu pochodzi słynna mumia lodowcowa Ötzi sprzed pięciu tysięcy lat; znaleziona w latach 90. XX wieku i eksponowana w muzeum w Bolzano. Badania dowiodły, że w Tyrolu zaawansowane były techniki górnicze, eksploatowano kamieniołomy i wydobywano miedź. Surowce stymulowały handel, a w jego następstwie przyczyniły się do włączenia Tyrolu do śródziemnomorskiej sieci handlowej.
Pod koniec I wieku p.n.e. Tyrol podbili Rzymianie, co skutkowało między innymi kompilacją języków retyckiego z łaciną i powstaniem języka ladyńskiego, używanego do dziś. Skutkiem inwazji była także budowa dróg, co umożliwiło integrację z imperium.
Od V wieku Tyrol przechodził do rąk kolejnych zdobywców: Ostrogotów, Bawarczyków, Longobardów; osiedlali się tu również Słowianie. Pięćset lat później rozpoczęto podziały Tyrolu na część włoską i bawarską; skutki tego są widoczne do dziś. Jak kiedyś tak i teraz rzuca się w oczy strategiczna funkcja Tyrolu: tędy z Italii biegły najważniejsze szlaki na północ, co stało się oczkiem w głowie Habsburgów.
Pewna unifikacja nastała wraz z integracją europejską. Wspólna waluta, brak kontroli granicznej zbliżyły oba regiony jak nigdy wcześniej; wzmocniona została też wspólna tożsamość kulturowa. Granica austriacko-włoska biegnąca przez Tyrol nie jest barierą językową ani kulturową. Języki retoromański i ladyński, włoski i niemiecki swobodnie mieszają się ze sobą, stając się spoiwem szczególnej wspólnoty. Mieszają się ze sobą obyczaje i kultury: tyrolska z tradycjami Trentino.
Jako się rzekło, austriacki land Tyrol jest potęgą turystyczną, ale też istotnym ośrodkiem przemysłowym, miejscem produkcji leków, kolei linowych, maszyn do obróbki drewna, silników gazowych, metalurgii, farb i lakierów. Tu mieści się też siedziba firmy Swarovski. I branża produktów spożywczych oraz winiarskich.
Hymnem narodowym Tyrolu jest „Pieśń Andreasa Hofera” (od pierwszego wersu tekstu zwana też „Zu Mantua in Banden”) napisana w 1831 roku przez Saksończyka Juliusa Mosena (1803 – 1867). Tego samego, który napisał sławną pieśń „Walecznych tysiąc”, hołd dla powstańców listopadowych.
Pieśń opisuje w konwencji ballady łotrzykowskiej egzekucję Andreasa Hofera, jednego z przywódców przegranego tyrolskiego powstania ludowego z 1809 roku, skierowanego przeciw okupacji francusko- bawarskiej. Muzykę w 1844 roku stworzył austriacki kompozytor Leopold Knebelsberger (1814 – 1869), wykorzystując temat z I Koncertu fortepianowego Ludwiga van Beethovena. W 1948 roku pieśń uznano za oficjalny hymn austriackiego kraju związkowego Tyrol.
Andreas-Hofer Lied
Zu Mantua in Banden
Der treue Hofer war,
In Mantua zum Tode
Führt ihn der Feinde Schar.
Es blutete der Brüder Herz,
Ganz Deutschland, ach, in Schmach und Schmerz.
Mit ihm das Land Tirol,
Mit ihm das Land Tirol.
Pieśń Andreasa Hofera
W bandach w Mantui
Ten wierny Hofer był,
I w Mantui na śmierć
Wiodła go wroga zgraja.
Serca braci krwawiły,
Całe Niemcy, o tak, w hańbie i bólu.
Wraz z nimi kraj Tyrol,
Wraz z nimi kraj Tyrol.
Z rękami z tyłu
Hofer z Sandwirt szedł,
Spokojnym, mocnym krokiem,
Śmierć zdawała mu się błahostką.
Ta śmierć, którą często tak
z Iselbergu w dolinę słał,
Na świętej ziemi Tyrolu,
Na świętej ziemi Tyrolu.
Ale gdy zza krat lochu
W Mantui, twierdzy
Ujrzał, jak wierni bracia w broni
Ręce swe wyciągają doń,
Zawołał głośno: – Niech Bóg będzie z wami,
Ze zdradzonym Cesarstwem Niemieckim.
I z ziemią Tyrolu,
I z ziemią Tyrolu.
Tamburyn nie chce zadrżeć
Nie teraz, przymuszany,
Gdy właśnie Hofer z Sandwirt
Przez ciemne wrota kroczy,
Sandwirtczyk, wciąż dla swych braci wolny,
Stał mocno tam, na bastionie.
Człowiek z Tyrolu,
Człowiek z Tyrolu.
Tam powinien był klęknąć,
A rzekł: – Nie zrobię tego!
Chcę umrzeć, tak jak stoję,
Chcę umrzeć, jak walczyłem!
Tak jak stoję na bastionie,
Niech żyje mój dobry cesarz Franciszek,
A z nim ziemia Tyrolu!
A z nim ziemia Tyrolu!
I bierze teraz kapral
Opaskę z jego ręki;
Z Sandwirtu Hofer modli się
Tutaj po raz ostatni;
Potem woła: – A teraz traf mnie dobrze!
Daj ognia! – Ach, jak wy źle strzelacie!
Żegnaj, mój kraju Tyrolu!
Żegnaj, mój kraju Tyrolu!