Spokojnie przemieszczam się pomiędzy regałami. Obowiązkowo ściągam z półek produkty precyzyjnie wypisane poprzedniego wieczoru na liście, a dodatkowo te, które wpadają mi w oczy i przemawiają do serca. W końcu ze sklepowym pojazdem toczę się do kasy. Długa kolejka. Ale coś za coś – niższe ceny niż w osiedlowym sklepie, ale za to czynna tylko jedna kasa i swoje odstać trzeba.
Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.
Już od
22,00 zł/mies
Subskrybuj