Po bezskutecznych próbach obudzenia duszpasterza poproszono sprzątaczkę, by sprawdziła, co się stało. Kobieta swoim kluczem otworzyła drzwi. W sypialni na piętrze znalazła zwłoki księdza. Był w piżamie, skrępowany szarą taśmą samoprzylepną i z zaklejonymi ustami. Kiedy wezwano pogotowie i policję, lekarz wstępnie stwierdził, że księdza uduszono. Ofiara – ksiądz Henryk Kroll – przybył do Żalna
Tag: 997
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Nastolatkę zamordował kolega
Dwa kilometry od rodzinnego domu, w lesie, znaleziono jej zwłoki. Informacja o zabójstwie uczennicy z Kalet wstrząsnęła całym krajem. Po dwóch miesiącach bezowocnych poszukiwań sprawcy kryminalni z Katowic zwrócili się z prośbą, aby nagłośnić sprawę w magazynie „997”. Przedstawiłem ją 21 września 2006 r. Agnieszka pochodziła z ubogiej rodziny. Ojciec nie pracował, a mama była
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zabójstwo przez pomyłkę?
Niezwykłą, bowiem wystarczył dramatyczny apel matki porwanego opublikowany w programie, aby jeden ze sprawców pękł po jego emisji. Sam zgłosił się na policję… i w szczegółach przedstawił, jak doszło do morderstwa Rafała W. Rafał zniknął 6 września 2003 roku. Ostatni raz widziano go wieczorem w centrum Grudziądza – miasta, w którym mieszkał. Kiedy nie powrócił
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Dom pod różami
Pan Ryszard, z zawodu elektryk, wprowadził się do tego domu z żoną jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku. Mieli dwójkę dzieci, które dawno opuściły to lokum. Kilka lat przed zbrodnią zmarła mu żona. Będąc na emeryturze, z zaangażowaniem zajmował się rodziną, a szczególnie wnuczką. Od czasu, gdy przed laty go okradziono, był człowiekiem ostrożnym; nie zdarzało się, aby wpuścił do domu kogoś obcego. Często odwiedzał go daleki
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zabójstwo Małgosi
Małgosia mieszkała wraz z rodzicami w Świnicach Kolonii niedaleko Koła. Była oczkiem w głowie rodziny. Niedługo miała wejść w dorosłe życie i stać się specjalistką od ogrodnictwa. Kończyła czwartą klasę Technikum Ogrodniczego w Powierciu koło Koła. Małgosia nie miała problemów z nauką. Była lubianą dziewczyną, nawiązała w szkole wiele przyjaźni. Do tragedii doszło tuż po
Michał Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zatrzymany po 23 latach
Tragedia wydarzyła się w Poznaniu przy ul. 28 Czerwca 1956 r. Tu na obszernym placu mieścił się komis samochodowy. 31 sierpnia 2000 roku około godziny 5 przechodzień zauważył dym wydobywający się z pomieszczenia na terenie parkingu. Zawiadomił służby ratunkowe. W pomieszczeniu strażacy znaleźli nieprzytomnego mężczyznę z licznymi obrażeniami głowy. Rany zostały zadane siekierą. Mężczyzna zmarł
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zaginięcie czy zabójstwo?
Robert edukację rozpoczął w Liceum Lotniczym w Dęblinie, potem trafił do Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi, ale tęsknota za rodziną spowodowała, że wrócił do rodzinnego Krakowa. Tu rozpoczął studia na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Robert był młodzieńcem szalenie religijnym i zaraz po rozpoczęciu studiów związał się z Duszpasterstwem Akademickim. Szczególne więzi połączyły go z trójką
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Seryjny morderca z Torunia…
Przyjęto wtedy nigdy oficjalnie niepotwierdzoną hipotezę, że w tym czasie działał tam seryjny morderca. Wtedy to w Wydziale Kryminalnym w Sekcji Zabójstw WUSW w Toruniu pracował absolwent prawa Stanisław Chodkowski. On to po wielu latach potwierdził, że zabójstwa kobiet i trzy tajemnicze zaginięcia to sprawka seryjnego mordercy, którego dotychczas nie schwytano. Kiedy w 1986 roku
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Mordercę ruszyło sumienie
Mieszkał w hotelach robotniczych. W 1989 roku ożenił się w rodzinnych stronach. Urodziło się dziecko. Wszyscy zamieszkali w Rydułtowach. W policyjnych aktach można przeczytać, że „(…) rodzina miała niewielu znajomych, z którymi sporadycznie spotykała się, szczególnie w dni wolne… J. miał opinię solidnego pracownika i cieszył się nieskazitelną opinią. Uchodził za człowieka spokojnego i skrytego”.
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zaginieni czy zamordowani?
„12 marca 1988 roku do Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Leżajsku (milicja), a 13 marca 1988 roku do WUSW w Rzeszowie, zgłosiła się obywatelka Janina Markocka zamieszkała w Leżajsku, zawiadamiając o zaginięciu w dniu 11 marca swojej córki – Krystyny Markockiej – i swego zięcia Stanisława Markockiego. Zgłaszająca oświadczyła, że 10 marca 1988 roku Stanisław