Jak artysta chce coś ważnego powiedzieć o życiu i ludziach, to często ludzkie dramaty, obsesje i zadrażnienia przenosi na zwierzaki, które zaczynają mówić ludzkim głosem. To, co wiele lat temu czynił poeta francuski La Fontaine w swych bajkach, które były niby dla dzieci, ale tak naprawdę dla dorosłych – czyli, że świat zwierząt bywa zwierciadłem
Tag: skiba
„Prawda”. Komedia francuska. Recenzja Skiby
Uwielbiamy bowiem tę sytuację, gdy inni mają kłopoty. W tym wypadku są to problemy damsko-męskie niezbyt serio, a przecież w życiu bywa naprawdę poważnie. Tu od razu wchodzimy w konwencję teatralnej komedii granej dla zabawy. W spektaklu francuskiego autora prawda okazuje się niechcianym dzieckiem. W komicznym splocie wydarzeń mogłaby ona popsuć wszystkim zabawę. A po
Simona Kossak. Recenzja Skiby
Wbrew rodzinnym tradycjom Simona nie malowała koni, tylko spełniła się na odludziu, daleko od Krakowa, badając życie zwierząt w Puszczy Białowieskiej. Mamy czasy PRL-u, lata 70. Simona, wnuczka i córka słynnych malarzy (ojca i dziadka), których freski z polowań i pędzące konie uznano nie tylko za ważną część polskiej spuścizny kulturalnej, lecz także niemal za
Bałaganiarz przytomnie uporządkowany. Rozmowa z KRZYSZTOFEM SKIBĄ
– To w twoim dorobku już siódma książka. Tym razem tom opowiastek satyrycznych pod dość prowokującym tytułem „Kobiety są naiwne”. Co z tymi kobietami? – Książka zawiera historie prawdziwe i nieprawdziwe, pełne ciepłego humoru, sarkazmu, ale bywa, że także złośliwej ironii. „Kobiety są naiwne” to po prostu tytuł jednego z opowiadań. Historia dwóch starszych kobiet,
Prawdziwy ból. Recenzja Skiby
To nie jest widowiskowy film akcji, tylko raczej tani film drogi. Oto dwóch kuzynów, których babcia Żydówka pochodziła z Polski, wyrusza, żeby zwiedzić kraj swoich przodków. Mamy więc lądowanie na Okęciu, zameldowanie w hotelu, spacerek po Warszawie, rajd wokół pomników, wyjazd do Lublina, zwiedzanie obozu w Majdanku oraz wypad do Krasnegostawu, skąd pochodziła filmowa babka
„Wyścigi i pościgi, czyli impro bez hamulców”. Recenzja Skiby
Świetnym pomysłem było zaproszenie do współpracy gdańskiego komika, kabareciarza i improwizatora Wojtka „Termosa” Tremiszewskiego. Popularny „Termos”, znany kiedyś z kabaretu Limo, a także z polsatowskiego serialu „Spadkobiercy” oraz licznych kreacji kabaretowych, nie tylko wprowadził twórcze ożywienie do łódzkiej trupy, lecz także był pomysłodawcą „Wyścigów i pościgów”. Tremiszewski ma niezwykłą umiejętność nawiązywania kontaktu z widzem. Pamiętam
„Śmierć i dziewczyna”. Recenzja Skiby
Pewnie spora grupa czytelników kojarzy sztukę „Śmierć i dziewczyna” Ariela Dorfmana ze słynnego filmu Romana Polańskiego z 1994 roku. Polański ma niesamowitą umiejętność filmowania dzieł, które pierwotnie przeznaczone były na scenę (m.in. „Bóg mordu” Yasminy Rezy). Tak dzieje się też w wypadku dramatu Dorfmana. W filmie Polańskiego Sigourney Weaver i Ben Kingsley stworzą piekło i
„Rasputin”. Recenzja Skiby
Co dawno nieżyjący rosyjski mistyk, kobieciarz, manipulator, doradca cara robi w dzisiejszej Warszawie? Mami ciało pedagogiczne. Ponownie chce być mistrzem duchowym dla wybranej grupy kobiet. Ale być może to rosyjski agent wysłany przez wiadomo kogo? A skąd się wziął? Z podziemi Pałacu Kultury i Nauki, gdzie spał w ukrytej krypcie. Popdemony (wszak o Rasputinie śpiewał
„Gra w randki” i „Pozory mylą”. Recenzja Skiby
Jesień nie musi być pełna nostalgii, melancholii i smutku. Polski listopad nie musi być miesiącem cierpienia i płaczących wierzb. Wystarczy obejrzeć komedię Petera Quiltera „Gra w randki” w rewelacyjnej obsadzie – z Aldoną Jankowską, Ewą Wencel, Pawłem Wawrzeckim i Marcinem Piętowskim – a już poprawi nam się humor, a wesoły nastrój powróci niczym Święty Mikołaj
„Hotel ZNP. Rękopis znaleziony w popielniczce”. Recenzja Skiby
To z racji tradycji (patron teatru Kazimierz Dejmek) teatr zaangażowany, który walczy o widza kpiną z polityków naginających świat do swoich wyobrażeń („Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna”), ostrą krytyką pułapek kapitalizmu („Śmierć komiwojażera”), analizą przemocy domowej w rodzinach pełnych alkoholu („Beze mnie jesteś nikim”) czy przedwojenną historią o nienormatywności płciowej („Dobrze urodzony młodzieniec”). W