Nawet ptaki przestały śpiewać KŁODZKO W samo południe 8 września 2024 roku. Słonecznie, temperatura jak na wrzesień wysoka. Lekki wiatr. Gwar. Przy ratuszu sporo turystów. Krótkie rękawy. Uśmiechnięte twarze. – Gdzie jest ta słynna miniatura praskiego mostu Karola? – pytają. Ta gotycka przeprawa nad Młynówką (tuż-tuż obok głównego koryta Nysy), zwana też mostem Wita Stwosza albo św.
Tag: reportaż
Rada synodalna. Dostojnicy kościelni chcą zabrać ziemie, które sami sprzedali
Marcinkiewiczowie mają szczęście i od 36 lat prowadzą tam swój mały biznes. Kto wie, czy za kilka miesięcy nie będziemy pisać, że prowadzili… Jeszcze w latach 80. kupili tych kilkanaście metrów od parafii jednego z polskich kościołów. Ta naciskała na sprzedaż, potrzebując pieniędzy na dom opieki dla księży i najchętniej spieniężyłaby metraż z dnia na
Spór cywilny? Notariusz bratem strony, sędzia żoną notariusza
– Moja robota to lakierowanie wszystkiego, co pan chce. Nazywa się to lakiernictwem przemysłowym – Wojciech Stanek, ubrany w kombinezon i uzbrojony w przypominający pistolet przyrząd, przeciska się między zawieszonymi na drucianych haczykach aluminiowymi profilami. Elementy, które za chwilę będą płotem, czekają na czarny kolor, a pan Wojtek wyciąga segregator z papierami. Sprawa, którą żyje od blisko dwóch
Nie słychać w Moskwie kurantów [REPORTAŻ ANGORY]
– Izwinitie. Wy goworitie po ruski? – prowokuję. – Niet – odparowuje kobieta. – Kiedyś uczyłam się rosyjskiego, ale to było w szkole i teraz nie używam. Pani Janina Wlazło mieszka w Moskwie od zawsze. Pamięta dziurawe drogi, pamięta wielkie na nich kałuże i wcale nie chwali się, że kiedy była radną, powoli, nie naciskając
Stara Olszówka – wieś z Paskiem [REPORTAŻ ANGORY]
– Proszę pana, ta wioska już umarła. Niech się pan przejdzie wzdłuż drogi i policzy, w ilu gospodarstwach widać życie – mówi napotkany mężczyzna, który nie pozwala na filmowanie. – Raz, dwa, trzy i w czwartym coś się dzieje. Niech pan liczy. Same krzaki. Na oko widać, że płoty i metalowe ogrodzenia były kiedyś solidnymi
Dziwnie się na nich patrzy. Historia Black Cowboys
Przepuszczają na pasach pieszych, reagują na światła… – Mało kto wie, że jedną trzecią Dzikiego Zachodu stanowili czarni – mówi członkini Black Cowboys, federacji mającej „wyprostować” historię stworzoną przez białych. – Taki Bass Reeves, na przykład, był pierwszym czarnym zastępcą szeryfa i zatrzymał 3 tys. ściganych przez prawo. Mary Fields, czyli Black Mary, rozwoziła dyliżansami pocztę, trzymając w rękach karabin, z którego często robiła użytek. Nat
Alkoholowy problem proboszcza. Rzejowice doskonale o nim wiedzą
Sobota 29 czerwca, drewniany kościół pw. Wszystkich Świętych w Rzejowicach. Parafia ma ponad 600 lat, kościół trzysta. Proboszcz zdobył środki unijne na jego renowację i w 2018 roku rozpoczął prace. Parafianie są mu wdzięczni, że go tak pięknie odremontował. Jest kilka minut przed 12. W kościele wystawiono ciało mężczyzny, który ma zostać tego dnia pochowany
Czystki ministra Macierewicza. „Armia w ruinie” cz. I
Oficer sił powietrznych: Jak Antoni Macierewicz został ministrem obrony, w MON-ie została stworzona grupa, która miała przeglądać wszystkie teczki akt personalnych od podpułkownika wzwyż. Do jednostek w całej Polsce z departamentu kadr MON-u poszedł rozkaz, by te teczki przekazywać do pałacyku na ulicę Klonową, gdzie urzędował Macierewicz i jego świta z Bartłomiejem Misiewiczem na czele.
Ksucie w Ksanach [REPORTAŻ ANGORY]
Spotykamy panią Jolantę w Ksanach, na południu Świętokrzyskiego: – Mieszkam tu osiemnaście lat i już normalnie oddycham – mówi. – To żaden cud, bo rzecz nie w cudach, tylko w środowisku. Tak powinien żyć każdy. Okolice są malownicze, bo utkane całą siecią wiosek, pomiędzy którymi złocą się gotowe do zbiorów zboża i zielenią uprawy kukurydzy. Jest ładnie. Dołóżmy do
GOPS się pomylił i wypłacał nienależne świadczenie. Teraz każe je spłacić
Wykryto duży guz nowotworowy i skończyło się na pozostawieniu w organizmie kobiety fragmentu tylko jednej nerki. Drugą w ogóle wycięto. Ale pani Elżbieta nie zamierzała się poddać. Skończyła szkołę rolniczą, założyła rodzinę i postanowiła żyć, jakby się nic nie stało. Skromnie, bo jedynie z renty, ale żyć. Po jakimś czasie okazało się, że może otrzymywać