– Będą musieli Państwo opuścić swoje lokale – usłyszeli. Protestów nie przewidziano.
Katarzyna to najnowocześniejszy wytwór prac światowych konstruktorów. Wgryza się pod grunt na zaprogramowaną głębokość i kopie. W interesującym nas miejscu wyznaczono drążenie 17 metrów pod powierzchnią. Miało wystarczyć, żeby to, co było na wierzchu, się nie zawaliło. Potem część jednego z budynków runęła, a inne są zagrożone.
– Tam nadal są moje rzeczy – mówi pan Krzysztof. – Ale żeby coś z mieszkania wydobyć, muszę pisać do przedstawicieli ochrony, bo sam nie wejdę.
– To znaczy, że pana dom jest chroniony przed plądrowaniem.
– Tak, ale po co te pisma, skoro nas znają?
Opowieść o marzeniach
Rzecz jest o Łodzi – mieście, w którym, wysiadając na jednym dworcu i chcąc pociągiem podróżować dalej (masz pecha, bo jedziesz z Warszawy i wysiadłeś na Fabrycznej, a następne połączenie masz z Kaliskiej), musisz zdać się na komunikację miejską, i to z przesiadkami. Normalne, że trzeba te dworce połączyć…
Subskrybuj