Wojskowa defilada, odbywająca się w ramach obchodów narodowego święta, to coroczny rytuał, który łączy widowisko z politycznym przekazem. Mimo kosztów, szacowanych w tym roku na 3 – 4 mln euro, Francuzi traktują to wydarzenie z dużym sentymentem. Zorganizowano je z wyjątkowym rozmachem, aby pokazać siłę i nowoczesność francuskiego wojska, szczególnie teraz, gdy prezydent Emmanuel Macron
Tag: Paryż
Sztuka w krainie czarów. Niezwykły Świat Henriego Rousseau
W paryskim „Atelier Świateł”, w centrum sztuki cyfrowej, zorganizowano immersyjną wystawę jego dzieł, zatytułowaną: „Celnik Rousseau w krainie czarów”. Ekspozycja jest dopełnieniem innej – „Picasso. Sztuka w ruchu” (poprzedni nie-co-dziennik). Picasso kupił za pięć franków jeden z obrazów Rousseau („Portret kobiety”) i na jego cześć zorganizował bankiet w Bateau-Lavoir na Montmartrze. Celnik, który marzył, aby zostać największym i
W immersyjnej krainie sztuki. „Dom Trapera”
Był niczym falanster artystów albo uboga Villa Medicis, odgrywający ważną rolę w narodzinach wolnej, antyakademickiej, nowoczesnej sztuki, otwierającej swój nowy wiek z fowizmem i kubizmem na czele. Barak ten Picasso ochrzcił „Domem Trapera”, ale poecie Jacobowi bardziej przypominał łódź, na której praczki prały bieliznę nad Sekwaną, i właśnie ta nazwa obiegła świat. W Bateau-Lavoir Pablo
Nadal… Świątek. Koniec panowania Rafa
Podczas tegorocznego French Open Paryż oddał hołd swojemu królowi ceglanej mączki, który nie przegrał tu żadnego z 14. finałów od czasu Chiraca przez Sarkozy’ego i Hollande’a po Macrona. – To była wielka przygoda, która rozpoczęła się w 2004 roku – kontynuował Rafa. Wtedy przyjechałem na turniej Roland Garros po raz pierwszy, ale nie zagrałem ze względu na kontuzję stopy.
Dorosłym dzieckiem być. Historia „Małego Księcia”
Zajrzyjmy tam (Dzień Dziecka tuż-tuż). Jak tam trafić? Chętnie zaprowadzę. Miejsce to żyje jak tęsknota nie wiadomo za czym, trochę jest ciemne, ale jednocześnie i świetliście kolorowe. Idziemy? Idziemy paryską ulicą Świętego Maura w XI dzielnicy miasta. Przecinamy rue Oberkampf, długą, wąską, o rzemieślniczo- robotniczej proweniencji, ze starymi dziedzińcami, brukowanymi podwórkami, fabrykami zmienionymi w lofty. Dużo tu niebiesko-czarnych ptaków
Na kładce „Króla jaszczurów”. Kult Jima Morrisona
Ten „Król jaszczurów”, jak go nazywano ze względu na fascynację gadami, żył na granicy obłędu, w czasach hippisowskiej rewolty, LSD, wojny w Wietnamie. Rzucił deliryczne wyzwanie purytańskiej moralności, mieszczańskim, zakłamanym instytucjom Ameryki, którą porzucił cztery miesiące przed śmiercią skazany na pół roku więzienia za obnażenie się na scenie podczas koncertu w Miami. I… to wtedy
Sztuka zdegenerowana. Toksyczny czas czystki
Faszyzm nadawał polityce estetykę, pisał Walter Benjamin. Estetykę totalną. W przypadku nazizmu hołdującą realizmowi gloryfikującemu czystą rasę aryjską i czystą kulturę niemiecką oczyszczoną z obcych wpływów, które uosabiała figura Żyda. Inna sztuka była „sztuką zdegenerowaną” (Entartete Kunst). W Niemczech liczyła 16 558 dzieł, obrazów, rzeźb i rysunków, które skonfiskowano w muzeach niemieckich i kolekcjach prywatnych. Część z nich spalono
Słynne polskie paryżanki. Nie tylko Skłodowska
Maria Skłodowska-Curie, przykład najbardziej emblematycznej adopcji polskości w Paryżu, Francji, na świecie. Pod koniec kwietnia obchodzono 30. rocznicę złożenia jej prochów w narodowym mauzoleum Francji, w Panteonie, gdzie z tej okazji odbyła się seria „muzycznych opowieści” o pierwszej kobiecie pochowanej dzięki własnym osiągnięciom naukowym w tej świątyni sław takich jak Wolter, Hugo czy Rousseau. Do
Religijność. Olga Tokarczuk i jej filozofia
Noblistka nawiązała do swego eseju z tomu Czuły narrator, w którym – w tym kontekście „pomiędzy” realnością świata zewnętrznego i niejasnością świata wewnętrznego – przywołała Junga (latem minie 150 lat od jego urodzin), swego „prywatnego mistrza”, jak przyznała w innym tekście Świat z odwrotnej strony. Zajrzałem do tego archiwalnego tekstu w paryskim piśmie „Prasa Polska” (47/97) z wielkanocną święconką na
Gombrowicz. Ja. Europejczyk. Paryski nie-co-dziennik
Podczas otwarcia ekspozycji studenci Sorbony czytali po polsku i po francusku „relacje z europejskości i polskości” tegoż „sportowca ducha”, jak mawiał o sobie Gombrowicz, mistrza Europy w dyscyplinach: formy, gęby i maski. Będąc poza Paryżem, studentów nie słyszałem, więc sam wyszperałem kilka „relacji”, by je tu zacytować: Na imię mu było Witold, nazwisko – Gombrowicz/Z