Krzysztof Miklaszewski, teatralny omnibus, krytyk i aktor, w „Umarłej klasie”, w której – z niepodlegającego odmowie nadania Kantora – grał rolę Pedla, poświęcił spektaklowi i jego twórcy kilka książek i setki artykułów, sięgnął po latach, u progu półwiecza od premiery „Umarłej”, do swego archiwum, by przypomnieć, jak i co pisano o spektaklu za granicą. To świadomy zabieg pokazujący, co w latach 70. ubiegłego wieku wcale nie było oczywistością i rzeczywistością, jaką znamy obecnie. Żelazna kurtyna, zbutwiały legat gomułkowskiej Polski, potem iluzja gierkowskiej otwartości, bieda. Z drugiej strony nadzwyczajna kreatywność polskiej kultury. Kantor, Grotowski, Penderecki, Polański, Kilar… Świat lat 70. nie uległ jeszcze inflacji, jaką przyniósł Internet (choć „Umarłą klasę” możemy obejrzeć na YouTubie). Nie zalał go potop festiwali, przeglądów, konfrontacji i konkursów. Było ich mniej, za to były ważne. Kantor i jego teatr na tym skorzystali.
Subskrybuj