R E K L A M A
R E K L A M A

O czym rozmawiał Kaczyński z agentem KGB?

Kim był Anatolij Wasin, o kontakty z którym oskarżał Jarosława Kaczyńskiego Donald Tusk z mównicy sejmowej? Odpowiedź znajdujemy w książce Tomasza Piątka pt. „Kaczyński i jego pajęczyna”. 

Fot. YouTube

Mieszkający na przełomie lat 80. i 90. na Saskiej Kępie Anatolij Wasin był agentem KGB, który podszywał się pod dyplomatę (co było stałą taktyką stosowaną przez ZSRR). Wasin miał przyjść do Kaczyńskiego, częstować go alkoholem i opowiadać anegdoty z życia i funkcjonowania wierchuszki partii komunistycznej. W swoim „Porozumieniu przeciw monowładzy” – czyli książce będącej wspomnieniami z lat 90. – Jarosław Kaczyński twierdzi, że Wasina zwodził, zbliżał się do niego tylko i wyłącznie po to, żeby wyciągnąć istotne informacje. Sam oskarżany obecnie przez Tuska o kontakty z agentem przyznał, że chodziło wyłącznie o zorganizowanie wizyty Lecha Wałęsy w Moskwie.

Sprawą kontaktów Kaczyńskiego z Wasinem już kilka lat temu zajął się dziennikarz śledczy Tomasz Piątek.

Piątek zwraca uwagę na to, że Wasin był w KGB specjalistą od Finlandii i mógł proponować Polsce model finlandyzacji, co oznaczało zachowanie wewnętrznej demokracji przy jednoczesnym podporządkowaniu polityki zagranicznej Kremlowi. Chociaż Kaczyński rozmawiał z nim na ten temat, to sam wyznaje, że nigdy nie zaakceptował tej koncepcji, pozostając żarliwym i wierzącym w pełną niepodległość patriotą.

Dla samego Wasina istotne było, że Kaczyński był wówczas sekretarzem Krajowej Komisji Wykonawczej „Solidarności”, miał dostęp do ważnych informacji i kontaktów międzynarodowych, co mogło być atrakcyjne dla rosyjskiego wywiadu. Te kontakty mogły być wykorzystywane przez Wasina do zdobywania informacji, ale również przez Kaczyńskiego do lepszego zrozumienia i przewidywania działań Rosji w regionie.

Co ciekawe, kontakty z Wasinem nie wynikały (a przynajmniej oficjalnie) z inicjatywy Rosjanina, a raczej były organizowane przez Stronnictwo Demokratyczne, które – jak sugeruje Piątek – wprowadziło Kaczyńskiego w krąg rosyjskich wpływów. Sam Kaczyński utrzymywał, że rozmowy z Rosjanami odbywały się na niskim szczeblu, co mogło minimalizować ich polityczne znaczenie. Jednak z perspektywy czasu wydają się one mieć głębsze konsekwencje, zwłaszcza w kontekście planowanego zamachu stanu na Michaiła Gorbaczowa w 1991 r. Wasin w rozmowie z Kaczyńskim powoływał się na znajomość z Giennadijem Janajewem, autorem nieudanego puczu z sierpnia 1991 r.

Jakie motywy naprawdę kierowały Kaczyńskim podczas spotkań z Rosjaninem? Tomasz Piątek sugeruje, że Kaczyński nie mówi nam wszystkiego i manipuluje faktami, aby przedstawić siebie w korzystniejszym świetle. Autor „Macierewicza i jego tajemnic” wprost sugeruje, że wielce prawdopodobne jest, iż późniejszemu liderowi Porozumienia Centrum udzieliła się atmosfera upadającego systemu i – podobnie jak byli agenci SB – w różnych miejscach szukał haków na przeciwników politycznych, których mógłby potem użyć w kampanii wyborczej. 

2024-05-14

Jan Rojewski