Kiedy więc skończył podstawówkę i szkołę średnią, poszedł na studia z zarządzania. W czasie ustrojowej transformacji, będąc dwudziestolatkiem, założył pierwszą firmę „Kukumis” z ojcem Edwardem i kilkoma partnerami. To był dobry ruch, ponieważ tata dysponował 40 ha ziemi oraz odpowiednią zdolnością kredytową, a on nie miał nic prócz pomysłów, które wynikały z buntu.
– Bardzo mnie denerwowało, że mój ojciec i dziadek na rolniczym rynku mogli konkurować tylko ceną i że tylko od niej zależały popyt i podaż. Wytwarzali produkty dobrej jakości, ale bez żadnej wartości dodanej. Chciałem to zmienić.
Subskrybuj