Wojna w Ukrainie nie była głównym motywem kampanii przedwyborczej. Finlandia ma długą granicę z Rosją i była tytułowym symbolem finlandyzacji, czyli doktryny sformułowanej przez pełniącego urząd przez kilka kadencji prezydenta Urho Kekkonena: nie szukaj przyjaciół daleko, a wrogów blisko. Tematem numer jeden kampanii wyborczej były problemy gospodarcze.
Uprawnionych do głosowania było około 1,7 mln Finów. Atak na Sannę Marin szedł z prawej strony. Partia konserwatywna Petteriego Orpy znajdująca się od czterech lat w opozycji ma nadzieję na utworzenie koalicji rządzącej z prawicą, ale też z socjaldemokracją, która nazywana jest lewicą.
Subskrybuj