Co oglądały i robiły tłumy odwiedzających w Stambule, bo to on okazał się niedościgniony w przyciąganiu gości z bliskich i dalekich zakątków świata? Od straganów Wielkiego Bazaru przez przepych dzielnicy Sultanahmet (gdzie mieści się zbudowany z polecenia sułtana Ahmeda Błękitny Meczet, a także emblemat sztuki bizantyńskiej Hagia Sophia, dziś meczet, dawniej kościół Mądrości Bożej oraz pałac Topkapi, wybudowany przez pradziadka kojarzonego ze „Wspaniałego stulecia” Sulejmana Wspaniałego) aż po widok Bosforu podziwianego z mostu Galata, to główne miejsca, jakich nie dało się pominąć na szlaku po mieście, które patrząc w przyszłość, jest jednocześnie zakotwiczone w swoich starożytnych korzeniach, kiedy było Bizancjum, drugim Rzymem, Konstantynopolem.
Krzyżówka wielu kultur
Współczesny Stambuł czaruje atmosferą i tym, że jest osią spotkania Zachodu ze Wschodem, Europy z Azją. Mimo że stanowi największą metropolię Turcji, nie jest jej stolicą – ta została przeniesiona do Ankary w 1923 roku. Stambułowi pozostał honorowy tytuł „stolicy trzech imperiów” – rzymskiego, bizantyjskiego i osmańskiego – oraz status medalu, który ma rewers i awers z dwóch religii. Co ciekawe, Turcja magnetyzowała obieżyświatów jeszcze jedną lokalizacją; chodzi o nadmorski kurort, szczególnie latem uwielbiany przez turystów z Europy Północnej, usytuowaną na Riwierze Tureckiej Antalyę. Do tutejszych plaż i wąwozów w ubiegłym roku przybyło 16,5 mln urlopowiczów.
Londyn, Hongkong i inne
Powodzeniem cieszył się Londyn, eksplorowany przez blisko 19 mln gości, spragnionych królewskiego sznytu pałacu Buckingham, impresjonistycznego piękna do odkrywania w National Gallery i panoramy miasta z perspektywy wiszących ogrodów Sky Garden, położonych w wieżowcu zwanym Walkie-Talkie. Do Dubaju – jego luksusowych sklepów, ultranowoczesnych budynków i tętniącej życiem sceny nocnej – podróżowało łącznie 16,8 mln osób. Paryż, miasto świateł, romantycznych randek i Mona Lisy, odwiedziło 15,5 mln gości. Chociaż te dane robią wrażenie, to w 2024 roku spodziewana jest fala jeszcze bardziej rekordowych najazdów, dzięki letnim igrzyskom olimpijskim w stolicy Francji, które rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia. Również zatłoczony i frenetyczny Hongkong – autonomiczne terytorium w południowo- wschodnich Chinach, supertechnologiczna metropolia – gościł 14,7 mln globtroterów, którzy mogli się przekonać, że w dżungli imponujących drapaczy chmur ukryte są liczne atrakcje, jak świątynie, klasztory, muzea i rezerwaty dzikiej przyrody.
Bangkok był faworyzowany przez turystów europejskich, zafascynowanych tajską kulturą i gastronomią, zaś ogółem zjawiło się w nim 12,2 mln podróżnych. Nowy Jork – Wielkie Jabłko, które zawsze znajdowało się w czołówce najpopularniejszych destynacji – odwiedziło 11,7 mln osób, w pogoni za wszystkim, co amerykańskie, i za tym, co zapamiętali z filmów i książek, włączając przechadzkę Piątą Aleją i wypatrywanie gwiazd na joggingu w Central Parku. Cancún w Meksyku, hybryda krystalicznie czystych wód Morza Karaibskiego i zgorszenia narkotyków, odwiedziło 10,8 mln turystów. Niektórzy zameldowali się w Nizuc Resort & Spa, najbardziej instagramowym hotelu na świecie.
Dziesiątkę najczęściej odwiedzanych miast zamyka Mekka, z liczbą wizytujących na poziomie Cancún. Część odbywa pielgrzymkę, hadżdż, obowiązkową dla muzułmanów, do sanktuarium Al-Kaba. Turystyczny ranking przedstawił Euromonitor International, badający przepływy podróżnych poprzez analizę przylotów na międzynarodowych lotniskach.