Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz powiedział, że jesteśmy w okresie przejściowym. Dobrze prawi, bo to prawda. Ale powiada też: „Ludzie, którzy zarządzali TVP z Nowogrodzkiej, nie wrócą już do tej telewizji. Czekamy na rozstrzygnięcia, a odpowiednim miejscem do budowy nowego ładu medialnego jest parlament”.
Z wypowiedzi ministra wynika, że czekamy na jakieś rozstrzygnięcia (prawne? sądów? parlamentu? prezydenta?) i że „najlepszym rozwiązaniem będzie powołanie nadzwyczajnej komisji sejmowej do spraw ładu medialnego”. Mam wrażenie, że nad tzw. ładem medialnym czuwają już takie ciała jak Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Rada Mediów Narodowych, likwidatorzy w TVP i PR, zarządy, rady nadzorcze i rady programowe, a teraz do tego grona dołączy nadzwyczajna komisja sejmowa.
Subskrybuj