R E K L A M A
R E K L A M A

Utracony kierunek. Refleksja na temat śmierci

Kamienny most w parku Buttes-Chaumont w 19. dzielnicy Paryża to miejsce kilkuset samobójstw. Nie ma oficjalnej nazwy, a od końca XIX wieku nazywany jest mostem samobójców. Cóż za piękny horyzont, żeby umrzeć! – czytam w archiwalnej gazetce. I dalej: W ostatnim miesiącu 29 ludzi zakończyło tu życie. Jak trzeba być złym na swoje życie, aby je śmiertelnie przedawkować skokiem w środek tak pięknego Edenu z widokiem na niewielkie jezioro, po którym paradują łabędzie w majestatycznym przebraniu.

Fot. Leszek Turkiewicz

Przy okazji zbliżającego się dnia Wszystkich Świętych usiadłem pod łukiem legendarnego mostu z tomem wykładów „Na linach życia” Gilles’a Deleuze’a, wydanym z okazji 100. rocznicy urodzin jednego z ostatnich wielkich filozofów. I on zginął śmiercią samobójczą, tyle że dwie dzielnice bliżej, w 17, gdzie 4 listopada 30 lat temu wyskoczył z okna swego apartamentu przy alei Niel 84. Wcześniej próbował ożywić zamierającą filozofię nienadążającą już za nauką swymi „doktrynami logicznej kalkulacji odzwierciedlania rzeczywistości”. Jego odnowa „umiłowania mądrości” miała polegać nie na legitymizowaniu nauki, lecz jedynie na sztuce kreowania koncepcji, idei, pojęć, bo… Czymże byłoby myślenie, jeśli ostatecznie nie można byłoby go mierzyć chaosem?

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-10-27

Leszek Turkiewicz