Dziwny był też zarejestrowany przelew od kobiety, której właścicielka rachunku w ogóle nie znała, a później przelew pieniędzy na inne konto. Tomaszowianka od lat miała rachunek w tamtejszym banku i zawsze była obsługiwana przez tę samą kobietę – Adrianę J. Matka z córką wybrały się do banku i poprosiły o możliwość sprawdzenia wszystkich dotychczas założonych lokat. Dowiedziały się, że na sprawdzenie tego czeka się… ponad dwa miesiące. Taką kuriozalną odpowiedź nagrały na telefonie komórkowym.
Nierejestrowane lokaty
Skarg w sprawie znikających z rachunku pieniędzy zaczęło wpływać coraz więcej. Specjaliści ds. przeciwdziałania przestępstwom wewnętrznym w Alior Banku ustalili, że niektóre operacje finansowe na kontach klientów „budziły uzasadnione wątpliwości co do ich wiarygodności”.
Subskrybuj