– Panie profesorze, pańska książka „Histeria i pogarda” zaczyna się od opowieści, w której Niemcy absolutnie na poważnie rozważają, czy zmienić kolor biało-czerwonych szlabanów kolejowych. Twierdzą, że te szlabany za bardzo kojarzą im się z Polakami i niezbyt im się to podoba. Później tych – momentami absurdalnych przykładów – jest równie wiele. Dlaczego Niemcy tak
Tag: II wojna światowa
Paczka od matki po 82 latach. Nawet taki skarb nie zagłuszy bólu
Przez dziesięciolecia przesyłka krążyła między prywatnymi rękami, organizacjami społecznymi i ambasadą Niemiec w Tel Awiwie, aż wreszcie trafiła do adresata – niemal po całym jego życiu. Stało się tak głównie dzięki dwóm kobietom: Hila Kohner dotarła do przełomowych dokumentów, a dziennikarka Christine Ascherl, dowodząc, że jej zawód potrafi wiązać się z prawdziwą misją, doprowadziła historię
Protokół przesłuchania. Fragmenty „Zeszyty Historyczne”
Odpis z 16 I 1945 r.: Komisja Powołana w związku z wynikiem Kampanii Wojennej 1939 r. Nr spr. 179 Obecni członkowie Komisji… Sędzia upoważniony E. Liniewicz Na podstawie przepisów Dekretu Prezydenta Rzplitej z dnia 30 maja 1940 roku o powołaniu Komisji w związku z wynikiem kampanii wojennej 1939 roku (Dz.U.Nr 10 poz. 27) wezwany został
Wystawa „Nasi chłopcy”. Recenzja Skiby
Wielu komentujących wystawę zatytułowaną „Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy”, zorganizowaną przez Muzeum Gdańska, nawet jej nie zobaczyło. Wystarczyła im sama tematyka i tytuł projektu. Co do tematu, to sprawa jest powszechnie znana, ale jakby wstydliwie od lat skrywana. Jak obliczają historycy, ponad 400 tysięcy Polaków z Pomorza Gdańskiego, Wielkopolski czy Górnego
O żołnierzach, których się zaparto… [FELIETON MARTENKI]
Michał Tabaczyński w eseju „Kieszonkowa metropolia” pisze, że do grupy narodowościowej III „na pierwszym etapie zapisała się garstka bydgoszczan. Około trzystu osób. Jeszcze Niemcy nie dociskali. Wciąż mieli dużo zapału, wysiedlenia szły im sprawnie, wystarczało im żołnierzy i pracowników. Zmieniło się 1 marca 1942 roku, wraz z obwieszczeniem gauleitera Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie (tu wcielono
Polityka historyczna czy jej brak? Poziom opowiadania o naszej historii
Państwo nie tyle prowadzi aktywną politykę historyczną, ile raczej ustępuje pola przypadkowym inicjatywom lokalnym, a tam, gdzie przez lata budowano instytucjonalne fundamenty, oglądamy wygaszanie projektów. Czy to tylko niekompetencja i pewna ignorancja w dziedzinie opowiadania o przeszłości? Widać to świetnie przy okazji dwóch wydarzeń, które w ostatnich tygodniach odbiły się szerokim echem. Pierwsze dotyczy wystawy
A gdyby powstanie nie wybuchło… Historia kontrfaktyczna
AK i władze Polskiego Państwa Podziemnego planowały ujawnić się i wystąpić wobec Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (zależny od woli Stalina) w roli gospodarza, jako jedyna legalna władza. Powstanie projektowane dosłownie na kilka dni upadło dopiero 3 października, po morderczych 63 dniach walki. Zginęło około 20 tys. żołnierzy AK i od 150 tys. do 180 tys.
„Spowiedź Göringa. Szczera rozmowa z zastępcą Hitlera”. Fragmenty książki
Międzynarodowy trybunał sądzący później w Norymberdze zbrodniarzy niemieckich stwierdził, że to, co czynił Hermann Göring, „było czymś dotychczas niespotykanym w swojej potworności”! Nic dziwnego. To on wymyślił obozy koncentracyjne, to on stworzył brutalne gestapo! Narcyz, który kochał bogactwa, dzieła sztuki, dobre alkohole, wyjątkowe prezenty, miał młode lwiątka, modele kolejek, uwielbiał wkładać nietypowe tureckie kapcie i
Dzień Europy. Tak wyglądały początki po II wojnie światowej
Początek był dosłownie z popiołów. Pięć lat po zakończeniu drugiej wojny światowej francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman ogłosił plan, który zmienił bieg europejskiej historii. Pomysł był prosty, ale rewolucyjny: wspólne zarządzanie produkcją węgla i stali, czyli surowcami niezbędnymi do prowadzenia wojny, przez dawnych wrogów. Tak narodziła się Europejska Wspólnota Węgla i Stali, a z nią marzenie o Europie zjednoczonej nie przez przemoc, lecz przez współpracę. Dzisiejsza Unia
Niemcy nie chcą słyszeć o reparacjach wojennych. Boją się lawiny roszczeń
Co łączy miejscowości Fucecchio we Włoszech, Chortiatis w Grecji i Ciepielów w Polsce? Wehrmacht dopuścił się tam przerażających masakr podczas II wojny światowe – podaje dziennik. Redakcja zwraca uwagę na niski poziom świadomości historycznej wśród Niemców – wielu z nich nie kojarzy nazw miejsc związanych z nazistowskimi zbrodniami, a znaczna część społeczeństwa nie zna wydarzeń, które