R E K L A M A
R E K L A M A

Dzień Europy. Tak wyglądały początki po II wojnie światowej

9 maja to Dzień Europy. Przypada on co roku w rocznicę przedstawienia planu, który dał początek budowie Unii Europejskiej. Chodzi o Deklarację Schumana z 1950 roku. Jednak nie tylko w maju powinniśmy pamiętać o wartościach, jakie stały się fundamentem zjednoczonego kontynentu, takich jak solidarność, pokój i współpraca między narodami, i czuć się Europejczykami. Kochajmy Europę, póki czas... 

Fot. Pixabay

Początek był dosłownie z popiołów. Pięć lat po zakończeniu drugiej wojny światowej francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman ogłosił plan, który zmienił bieg europejskiej historii. Pomysł był prosty, ale rewolucyjny: wspólne zarządzanie produkcją węgla i stali, czyli surowcami niezbędnymi do prowadzenia wojny, przez dawnych wrogów. Tak narodziła się Europejska Wspólnota Węgla i Stali, a z nią marzenie o Europie zjednoczonej nie przez przemoc, lecz przez współpracę. Dzisiejsza Unia Europejska przeszła długą drogę – od sześciu państw (Francji, Niemiec, Belgii, Holandii, Luksemburga, Włoch) do 28, a po wylogowaniu się Wielkiej Brytanii – do 27. Ta droga nie była prosta i wciąż ma wyboje, a brexit był na niej potężnym politycznym trzęsieniem ziemi. Gdy wychodzi jeden z najważniejszych graczy, drży cała konstrukcja. Ale właśnie wtedy sprawdzają się fundamenty. I Europa udowodniła, że potrafi budować dalej, kiedy to właśnie po brexicie paradoksalnie pokazała, że nie pęka i stara się być bardziej zjednoczona niż wcześniej. Wobec pandemii, wojny w Ukrainie, kryzysów gospodarczych. Mniej znaczy więcej, jeśli ci, którzy zostali, wierzą w to samo. 

Co nas dziś łączy?

Wspólny rynek, wspólna waluta (choć nie wszyscy ją mają), swoboda podróżowania, studiowania i pracy w innych krajach. To nie slogany, ale codzienność milionów Europejczyków. Łączą nas także aspiracje do poszanowania praw człowieka i zaasekurowania demokracji, praworządności oraz solidarności w czasach, gdy za naszymi granicami te zasady są deptane. Co nas dzieli? Nierówności gospodarcze, podejście do migracji, napięcia między Wschodem a Zachodem, Północą a Południem. Dzielą nas także polityczne wizje przyszłości Unii: federalizm kontra suwerenizm, głębsza integracja kontra powrót do Europy narodów. I wreszcie język, bo mimo wspólnoty wciąż za mało się słuchamy. 

Co tak naprawdę mamy „z tej Europy”? Chociażby europejskie obywatelstwo. To nie pusta formułka, ale konkretne korzyści, które przekładają się na nasze losy. Zacznijmy od tych oczywistych: paszport, który jest wytrychem do rozmaitych drzwi w Europie. Możliwość podjęcia pracy w Hiszpanii, zwiedzania Francji, założenia własnej firmy w Estonii – bez zbędnych formalności i barier. Erasmus+? To nie tylko semestr za granicą, to przyjaźnie, związki, doświadczenia, które zmieniają młodych ludzi na całe życie. Plusem jest dostęp do darmowej pomocy prawnej w krajach UE, ochrona w razie odwołanego lotu, tańszy roaming, możliwość korzystania z opieki zdrowotnej po wypadku na wakacjach, ochrona danych osobowych. Europejczycy korzystają ze wspólnych programów badań naukowych, rozwoju zielonej energii, inwestycji w cyfryzację. I z czegoś jeszcze: z fermentu kulturowego, który sprawia, że sztuka, kino, literatura, teatr i talenty krążą swobodnie po kontynencie. Wreszcie zyskują większe poczucie bezpieczeństwa politycznego, ekonomicznego i militarnego niż to, które może zapewnić samotne państwo poza wspólnotą. 

To wszystko jest ważne, dziś szczególnie, bo Europa to projekt, który nie jest dany raz na zawsze. Musi być codziennie wybierany na nowo. Zwłaszcza teraz, gdy rośnie presja ze strony populistów, autokratów, ekstremistów wszelkiej maści. Europa nie jest idealna, ale jest najlepszym rozwiązaniem, które stworzyliśmy jako kontynent po wojnie. Jest naszym wspólnym domem po przodkach, który warto odświeżać i remontować, ale nie burzyć czy sprzedawać. 

2025-05-12

ANS na podst.: comune.bologna.it, europa.eu, celebrateeuropeday.net


Wiadomości
Dlaczego wyborcy nie wiedzą, jak głosować [FELIETON OGÓRKA]
Michał Ogórek
Zagraniczna prasa pisze o Nawrockim. Nacjonalista i eurosceptyk?
PKU
42 złote na minutę. Stanowski dobrze zarobił na wyborach
Bohdan Melka na podst. „Jak Stanowski zbił fortunę na wyborach i ile naprawdę zarobił”, Kanał Biznesowy
Wieczór wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Twarde zderzenie z rzeczywistością
Tomasz Gawiński
Społeczeństwo
Gdzie płacą policjantom najwięcej, gdzie najmniej?
(AS) Na podst.: euronews.com, cbc.ca
Krakowianie w Warszawie wyjdą na dwór. Frekwencyjne zakłady
Wojciech Barczak
IKONOWICZ: Biznes może kraść bezkarnie
Piotr Ikonowicz
Dziennik pokładowy podróży w miejscu. „Kieszonkowa metropolia” Tabaczyńskiego
Henryk Martenka
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Nikt nie wierzy, że zaginęła
Michał Fajbusiewicz
Świat/Peryskop
Dzień z życia w piekle pracy – szokujące nagranie z Japonii porusza świat
AS na podst.: news.com.au, hindustantimes.com, bbc.com
Hymny narodów świata: Thurgau
Henryk Martenka
Egejska perła. Opowieść o Izmirze
Marcelina Szumer-Brysz
Lifestyle/Zdrowie
Polak w kosmosie. Co o locie myśli jego żona?
(KGB) na podst. Radio TOK FM
Rowerem przez puszczę. Rozmowa z JOANNĄ BALAWAJDER
Tomasz Zimoch
WF ma znaczenie. Jak szkolne zajęcia wpływają na dorosłe życie?
A.M.
Gluten i celiakia. Czy każdy powinien unikać chleba?
Andrzej Marciniak
Goldenmark. Złoto prawie na każdą kieszeń
Krzysztof Tomaszewski
Angorka - nie tylko dla dzieci...