– Drygulec to niewielka wieś w gminie Wojciechowice – żyje tam około 300 mieszkańców. Do znanego z produkcji porcelany Ćmielowa jest stąd zaledwie 5 kilometrów, a do Sandomierza 25. 1 września 1939 r. Niemcy zbombardowali stojące tu wagony wojskowe, zabijając 30 żołnierzy. W Drygulcu Mariusz Małkiewicz miał gospodarstwo rolne (które z czasem przepisał na córkę). Teraz prowadzi serowarnię znaną w całym województwie z wysokiej jakości.
Tag: firma
TakFoods. Nie tylko dla łasuchów
Antiochia to dziś zapomniane tureckie miasto (212 tys. mieszkańców) położone w pobliżu syryjskiej granicy. Jednak między III wiekiem p.n.e. a V wiekiem naszej ery była to jedna ze stolic świata, wielka, nowoczesna, bogata aglomeracja, ośrodek kultury, nauki, teologii (szkoła antiocheńska), licząca w okresie największej świetności 800 tys. mieszkańców. W latach 80. ubiegłego wieku z Antiochii
Drzewo w pojemniku, czyli Garden Bonsai
Mnichowice to średniej wielkości wieś położona w gminie Bralin. Administracyjnie to Wielkopolska, ale w przeszłości miejscowość była związana z Dolnym Śląskiem. Jej nazwa pochodzi od zakonu augustynów, mnichów, którym podarował ją książę Henryk Brodaty. Podobno zatrzymała się tu jego żona, św. Jadwiga, którą Klemens IV kanonizował już w 1267 roku i od tego czasu uważana jest za patronkę Polski i Śląska. Pobliskie powiatowe Kępno
Testowane na dzieciach. Firma Bajo i jej drewniane zabawki
W PRL-u polskie dzieci bawiły się przede wszystkim szmacianymi lalkami, pluszowymi misiami i drewnianymi klockami krajowej produkcji. W komisach i Peweksie można było kupić resoraki Matchboxa, klocki Lego i lalki Barbie, ale na te ostatnie przeciętny Polak musiał pracować przez okrągły tydzień. Po zmianie systemu zostaliśmy zalani chińską tandetą. Był to też ciężki czas dla
AI w pracy – szansa czy zagrożenie dla kompetencji pracowników?
Choć coraz więcej pracowników sięga po narzędzia sztucznej inteligencji w codziennej pracy, nadal nie wiadomo, jaki będzie ich wpływ na długoterminowy rozwój kompetencji. Dr Piotr Gaczek, ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, w rozmowie z PAP zauważył, że coraz częściej pojawiają się badania sugerujące, że częste korzystanie z AI może osłabiać zaangażowanie poznawcze i zmniejszać
Kafle nie lubią pośpiechu. Tradycja ręcznej produkcji w nowoczesnych czasach
Rzemiosło w naszym kraju z roku na rok ma się coraz gorzej. Wykruszają się tradycyjne zawody. Te, które jeszcze utrzymują się na rynku, to zazwyczaj firmy działające od kilku pokoleń. Kaflarnia Kornak z Mszczonowa jest jedną z niewielu, która produkcją kafli zajęła się stosunkowo niedawno. – W PRL-u mój dziadek Marian Kornak, warszawiak z dziada pradziada, wyjechał za chlebem za granicę – mówi
Nie żyje Giorgio Armani. Popularny projektant mody miał 91 lat
Śmierć modowej ikony W komunikacie wydanym przez dom mody możemy przeczytać: Z głębokim smutkiem Grupa Armani ogłasza odejście swojego twórcy, założyciela i niestrudzonej siły napędowej: Giorgio Armaniego. Pan Armani, jak zawsze nazywali go z szacunkiem i podziwem pracownicy i współpracownicy, odszedł spokojnie, otoczony bliskimi. Niestrudzenie pracował do ostatnich dni, poświęcając się firmie, jej kolekcjom oraz
Symbol bogactwa, czyli polska firma „Świat Pereł”
„Świat pereł” z Zamościa to na pierwszy rzut oka sklep jubilerski, jakich setki można spotkać w całym kraju. W rzeczywistości to przede wszystkim hurtownia i salon pereł, które stanowią zdecydowaną większość przychodów firmy. Wszystko zaczęło się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy mama obecnego właściciela Mateusza Pyry wyjechała do Kalifornii do rodziny. – W Stanach
Drutex z Bayernem. Rozmowa z LESZKIEM GIERSZEWSKIM
– Kilka dni temu pana firma została oficjalnym partnerem słynnego Bayernu Monachium. – Niemcy to nasz największy rynek zbytu, dlatego skierowaliśmy kroki do legendarnego klubu. Bayern Monachium jest świetnie zorganizowanym klubem, nieskromnie dodam – tak jak Drutex. Ma jedną z najlepszych drużyn piłkarskich na świecie. Pasujemy do siebie idealnie. Dzięki Bayernowi nasza firma zyska rozgłos
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Jak kiedyś „zarabiano” miliardy…
Słabo zabezpieczone druki czekowe były łakomym kąskiem dla oszustów, których działania często trafiały do programu „997”. Na przełomie lat 80. i 90., w czasach szalejącej inflacji, fałszywe czeki umożliwiały przekręty na miliardy złotych. Dziś przypominamy jedną z takich spraw. Tożsamości trzech mężczyzn, którzy w 1991 roku przeprowadzili oszustwo na miliony złotych, nigdy nie ustalono. Ich