Franciszek Przybylski. Nie tylko „M jak Miłość”

Aktor znany ze swojej roli w "M jak Miłość" opowiada o swojej przemianie i tym, jak rozpoznawalność nastręczyła mu problemów w szkole.

Kadr z filmu "Galerianki"

Dzieciństwo na planie

Franciszek Przybylski, znany jako Łukasz z „M jak miłość”, opowiadał o swoim dzieciństwie na planie serialu. Zaczął zdjęcia, mając niecałe siedem lat, miesiąc przed podstawówką. Jego zdaniem było to za wcześnie, by być w takim centrum uwagi. Nie lubił serialu, bo przez niego był nie lubiany. Inne dzieci i ich rodzice byli zazdrośni. Praca na planie dawała frajdę, lecz nie była tego warta.

Pierwszego wywiadu udzielił, mając osiem lat. Był na obozie konnym, a gazetka, w której opublikowano ten wywiad, nazywała się „Echo Kuźni”. Pytali go, czy zostanie aktorem. Odpowiedział: „Nie, zostanę operatorem”. Zdziwił się, że już wtedy tak powiedział. Teraz chce być reżyserem, to jego pasja, a studia operatorskie to etap do niej.

Mówi, że co pół roku coś o nim piszą. Artykuły nie są złe. Wyznacznikiem dla niego, że coś się dzieje, jest nagły przypływ obserwujących na Instagramie. Podoba mu się hasło: „Zobaczcie, jak się zmienił”, bo tak jest. Nie tylko na zewnątrz. 

Wychowany przez silne kobiety

Franciszek Przybylski postanowił sprostować kilka plotek. Nie jest spokrewniony z Marcinem Przybylskim ani Sławą Przybylską. Jego babcia to Ewa Śnieżanka, która też była śpiewaczką. Wspiera go we wszystkim, co robi. Ma u siebie w piwnicy nagrane na VHS odcinki „M jak miłość”, w których grał.

Wychowały go silne kobiety, ale również sam siebie wychował, obserwując innych i czerpiąc od nich to, co czuł, że może być jego. Ma silne relacje z kilkoma osobami, które są dla niego wzorem i oparciem. Niektóre z tych przyjaźni trwają już ponad 18 lat. Uważa, że w dużym stopniu wychowali go przyjaciele.

Aktorstwo jest dla niego bardzo twórcze i daje mu dużo radości. Chociaż nie ma wykształcenia w tym kierunku, to uwielbia grać. Potrzebował trochę czasu, żeby wrócić przed kamerę. Na początku swoich studiów na Wydziale Sztuki Operatorskiej w Szkole Filmowej w Łodzi zaczął grać w reklamach, żeby zarobić. Sam się utrzymywał. Przy okazji uświadomił sobie, jak bardzo brakowało mu bycia przed kamerą.

Co znaczy przekroczyć trzydziestkę

Aktor i reżyser opowiedział też o swoim dojrzewaniu. Okoliczności i otoczenie sprawiły, że szybko się usamodzielnił. Zawsze czuł się starszy niż był. Nie zdziwiło go więc wejście w trzydziestkę, ale było to związane z niesamowitymi wydarzeniami. Znalazł miłość swojego życia. Wie, że trafił na kogoś niezwykłego i dzięki wielkiej pracy nad sobą był na to gotowy. Nie bał się przyjąć i oddać tej relacji. Czuje, że jest w najlepszym momencie swojego życia. Ma też przeczucie, że niedługo będzie o nim głośno.

Śmieje się częściej niż płacze. Ludzie w jego najbliższym gronie wiedzą, że zawsze był zabawny i chciał być w centrum uwagi. To była często ucieczka. Ale teraz śmieje się szczerze i zdrowo. Śmianie się jest fajne, płakanie też, jeśli jest szczere.

Gdyby spotkał teraz siebie jako 7-latka, powiedział by sobie kilka słów. Uświadamia sobie teraz skalę popularności, kiedy „M jak miłość” oglądało 10 – 12 mln Polaków. To było niewyobrażalne. Codziennie przez 40 minut tylu ludzi go oglądało. Czuł się jak w „Truman Show”. Ale gdyby spotkał teraz małego Franka, to powiedziałby mu, że jest super i że wszystko robi dobrze. Żeby uważnie się obserwował, słuchał intuicji i nie przejmował się innymi, bo to ich problem, jeśli go nie lubią albo mu zazdroszczą. I żeby zawsze się dzielił ze światem swoimi talentami, umiejętnościami i dobrą energią.

2023-11-03

Na podst. tekstu Karoliny Błaszkiewicz


Wiadomości
Nie słychać w Moskwie kurantów [REPORTAŻ ANGORY]
Wojciech Barczak
Albo my ich, albo oni nas. Rozmowa z prof. RYSZARDEM PIOTROWSKIM
Krzysztof Różycki
Ta uczelnia współpracowała z Collegium Humanum. Obiecuje „Doktorat w 100 dni”.
Beata Dżon-Ozimek
Społeczeństwo
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Śmierć z narkotykami w tle
Michał Fajbusiewicz
Dziennikarstwo a sztuczna inteligencja. Czy mamy się czego obawiać?
Marek Palczewski
Tata bez zobowiązań. Na niektórych alimenciarzy nie ma sposobu
E.W. na podst.: Małgorzata Święchowicz, „Zadłużeni u dzieci”, „Newsweek” nr 35
Igrzyska paralimpijskie. Zachwycające otwarcie i wielkie nadzieje
MS, FLORENCE VIERRON LÉNA LUTAUD ARIANE BAVELIER © Figaro Syndication 2024
Świat/Peryskop
Nieustępliwa irańska opozycja działa od ponad dekady w okolicach Tirany
PKU, MATTHIAS RÜB © FAZ 2024
Gwinea Równikowa. Syn prezydenta prowadzi skandalicznie luksusowe życie
MS, TANGUY BERTHEMET © Figaro Syndication 2024
5 najbardziej zagrożonych miejsc z listy światowego dziedzictwa UNESCO
AS na podst.: dailymail.co.uk, geographical.co.uk
Hymny narodów świata: Baleary
Henryk Martenka
To musisz zobaczyć na Sycylii. Przyroda, zabytki i kuchnia
Wojciech Nawrocki
Lifestyle/Zdrowie
Wcale nie „z niczego”. Miłość a ludzki mózg
Na podst. tekstu Dominiki Tworek
81. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. Gwiazdy i słoń na plakacie
ANS
„Harry Potter”, czyli Książka, która zmieniła oblicze literatury
(MS) ALICE DEVELEY MADELEINE METEYER
Angorka