R E K L A M A
R E K L A M A

Wybory gwiazd. Jak celebryci zachęcali do głosowania

W czasach kultury obrazkowej nauczyliśmy się raczej oglądać znanych ludzi, niż ich słuchać.

Fot. Wybory bez picu

Podziwiamy lub krytykujemy ich wygląd, rzadko czytamy opisy pod zdjęciami, które tak chętnie wrzucają do sieci. Niekiedy celebryci zabierają jednak głos także w sprawach naprawdę ważnych. Tak jak teraz.

Aktorzy, muzycy, literaci – często idą pod prąd, protestują przeciwko opresyjnej władzy. Zbuntowani i niepokorni. Tacy są od lat, od wieków. Prowokują bunty, wszczynają rewolucje. Władza, która boi się głosu ludu, często ten głos twórcom odbiera. Izoluje tych najbardziej krnąbrnych, odmawia prawa do publikacji, a w najcięższych reżimach po prostu wtrąca artystów do więzień. Tak było w przeszłości, tak jest teraz – pod wieloma szerokościami geograficznymi. Ale twórcy wiedzą, jak sprawić, by ich głos był dobrze słyszalny.

Teraz w Polsce mówią szczególnie donośnie. O wyborach i obywatelskim przywileju, ale też obowiązku, by zagłosować. Aby demokracja nie istniała wyłącznie na papierze, żebyśmy sami decydowali o swoim losie. Stawka tych wyborów jest bardzo wysoka, niektórzy mówią: najwyższa od przemian ustrojowych w 1989 roku i tak zwanych częściowo wolnych wyborów. Gdyby tym razem mogli głosować wyłącznie artyści, to PiS zdecydowaną większością głosów straciłby władzę.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-10-18

Plotkara