Stare ludowe przysłowia ostrzegają, że szczęście leży zupełnie gdzie indziej niż na puchnących od nadmiaru kontach bankowych i w żonach o figurach modelek, ale jednak wszyscy ulegamy tej karkołomnej gonitwie za substytutami szczęścia w postaci tandetnych życiowych świecidełek. W pogodnym, komediowym spektaklu „Tu leży pies pogrzebany” na jakiejś działce letniskowej spotykają się Biznesmen z Bezdomnym.
Tag: sztuka
Jedna z najpopularniejszych polskich malarek. Jej życie to wzloty i upadki
Od wielu lat mieszka znowu w Polsce. Teraz w Warszawie. Uśmiechnięta, pogodna, pełna sił witalnych. Ostatnio bardziej zabiegana, bo wydała książkę i ma spotkania autorskie. – Pomagam w promocji mojej autobiografii. Jest na rynku od listopada. Jeżdżę po Polsce, spotykam się z ludźmi. Wiele miast mam już za sobą, kolejne czekają. Jest duże zainteresowanie. Sprzedano cały nakład i teraz go wznawiają.
„Kura na plecach”. Recenzja Skiby
Ten teatr jest trochę jak Piotrkowska albo dworzec Łódź Kaliska. Wszyscy tam byli choć raz. Fama krąży, że nawet ci, których wołami nie można zaciągnąć do teatru, widzieli „Divę”, bo to spektakl grany od ponad dziesięciu lat i zawsze przy pełnej sali. Teatrów prywatnych jest sporo, a nawet był moment, gdy zrobiła się na ich
Orły 2025 doceniły „Dziewczynę z igłą”. Tak przebiegła gala
Może nie ma tu – między Wisłą a Odrą – Hollywood, ale i bez tego potrafimy robić znakomite filmy. Nazywanie Orłów polskimi Oscarami jest niepotrzebnym przejawem naszych kompleksów, więc darujemy sobie tutaj to porównanie. Orły są najważniejszą w Polsce nagrodą filmową, co do tego nikt nie ma wątpliwości i tego się trzymajmy. Przyznano je właśnie po raz dwudziesty siódmy. W tym roku,
Odnaleziono obraz Bruegla skradziony z Gdańska
Śledczy współpracowali z dziennikarzami magazynu „Vind” oraz wybitnym detektywem Arthurem Brandem, znanym jako „Indiana Jones świata sztuki”. Obraz został wytropiony na wystawie w muzeum w niderlandzkim mieście Gouda. Barokowy malarz Pieter Bruegel Młodszy (1564/1565 – 1637/1638), syn Pietera Bruegla Starszego, miał przydomek „Piekielny”, ponieważ lubił malować ogień i infernalne płomienie. Spod jego pędzla wyszło sześć wersji obrazu
Radość życia. Suzanne Valadon i jej twórczośc
A i ta tytułowa radość to nie jest sprawa błaha, lecz niezwykle poważna, jak zauważył już monsieur Seneka. Nie tylko on, bo prawdziwa radość to matka wszystkich cnót (Goethe), oręż walki ze smutkiem. Radość jest potrzebą, siłą, wartością życia, światłem, które oświetla życie. Ale zanim oświetliła twórczość Valadon, zanim zyskała ona sławę uznanej artystki, była pomywaczką, kelnerką, cyrkówką, pomocnicą na straganie, w pracowni krawieckiej.
Chiński architekt otrzymał „Nobla architektury”. Jego prace zachwycają
Chiny po raz drugi triumfują w wyścigu po przyznawane od 1979 roku trofeum. Po Wang Shu w 2012 roku – który wymagał od studentów, by uczyli się ciesielstwa i murarstwa i przez rok pracowali na budowie, by zrozumieć naturę materiałów – przyszła kolej na starszego od niego Liu Jiakuna i „odpowiednią architekturę”, jak nazywa się jego koncepcje przeciwne rozdzielaniu funkcji. Laureat pochodzi z rodziny lekarzy, ale
Droga do Edenu. Fantastyka Siudmaka
A dziś, 27 lutego, zagościły tu rysunki i rzeźby polskiego Michała Anioła science fiction, jak francuski krytyk Nuridsany nazwał Wojciecha Siudmaka. Okazją wystawy jest prezentacja trójjęzycznego, polsko-francusko-angielskiego albumu – „Siudmak. Rzeźbiarz”. Ten jeden z głównych przedstawicieli realizmu fantastycznego trafił do Paryża jako abstrakcjonista. Przez dekadę uprawiał ten kierunek, który porzucił dla fantastyki, przekonany, że ta
W dzieciństwie chciał być Mozartem. „Muzyka jest istotą świata”
– Uwielbia pan improwizować. Czyżby kariera klasycznego pianisty pana nudziła? – Nigdy nie zadawałem sobie naprawdę tego pytania. Bycie pianistą było dla mnie zawsze równoznaczne z improwizacją. Już jako student konserwatorium negocjowałem z moimi profesorami prawo do improwizacji utworów z obowiązkowego repertuaru, których musiałem się nauczyć! – Podobno jako mały chłopiec pragnął pan być Mozartem…
Polityczna demonstracja w Operze Narodowej. Artyści wyszli z transparentem
Elegancko wystrojone Bardzo Ważne Osoby. Aktorzy, dziennikarze, celebryci – lista gości zaproszonych na premierę „Simona Boccanegry” Verdiego była długa i imponująca. Ubrana w klasyczną czerń Magdalena Boczarska (46 l.) jak zawsze zachwycała posągową figurą. Monika Olejnik (68 l.) potraktowała zaproszenie do opery bardzo dosłownie: jej biała, bufiasta suknia znakomicie odnalazłaby się na scenie. Podobnie jak kwiecisty, efektowny płaszcz, w którym wkroczyła do warszawskiego przybytku sztuki. Grażyna Torbicka (65