Ktoś złośliwy by powiedział, że zawarła pakt z diabłem, i coś w tym jest, od lat bowiem w ogóle się nie zmienia. No, może stała się bardziej kobieca. Jest pogodna, urokliwa, uśmiechnięta. Nie lubi pozować na ściankach, nie afiszuje się ze swoim życiem prywatnym. Nie przepada za mediami i rozmowami z dziennikarzami. Zgadza się jednak na nasze spotkanie.
Tag: rozmowa
„Ludzie są z natury dobrzy”. Wywiad z psychoterapeutą
– Skąd Chilijczyk w Polsce? – Przyjechałem na studia ok. 45 lat temu, to była końcówka Gierka, trudny czas przed stanem wojennym. – Pewnie już się pan u nas zadomowił, przeżywając w Polsce większą część życia. Kim pan się teraz czuje
Twardy muzyk. Władysław Komendarek: „Nie wyobrażam sobie życia w mieście”
Mieszka na obrzeżach Sochaczewa w domu po rodzicach. – Spokój, cisza, nie lubię hałasu. Mam trzy tysiące metrów kwadratowych, wszystko wokół zalesione. Wcześniej żyłem w bloku, w mieszkaniu spółdzielczym. Przyznaje, że koledzy wiele razy pytali, czy nie zamierza przeprowadzić się do Warszawy. – Do stolicy jest dość blisko, mogę pojechać autobusem albo pociągiem, dlatego nigdy nie miałem potrzeby, żeby tam zamieszkać. Trzy dni
Rozmowa z podologiem. „Najzdrowiej byłoby chodzić boso”
– Czy z nastaniem ciepłych dni większość z nas bardziej zajmuje się własnymi stopami? – Coś w tym jest. Głównie dlatego, że zmieniamy obuwie na lżejsze, odsłaniające nasze stopy. I często nie wyglądają one tak, jak powinny i jaktego chcielibyśmy. To efekt niewystarczającej pielęgnacji przez cały rok. Wiele osób szuka wtedy pomocy u specjalisty. I nie mówię tu wyłącznie o zabiegach
Leszek Kucharski: „Nigdzie bym nie wyjeżdżał, gdyby chcieli mnie w Polsce”
– Jest pan trenerem kadry narodowej Arabii Saudyjskiej. Jak wygląda praca na Półwyspie Arabskim? – Jestem w Arabii już ponad 15 miesięcy. Żeby tu funkcjonować, trzeba być cierpliwym, bo tu nie działa wszystko tak jak w szwajcarskim zegarku. Nie narzekam, ale życie jest kompletnie inne niż w Europie. – Trudniejsze?
Rozmowa ze „zdrajcą doskonałym” o przygodzie w niecodziennym reality show
– Dotarłaś do finału, jednak nie dostałaś głównej finansowej nagrody. Wielka wygrana czy przegrana? – Nie da się ukryć, że jeśli chodzi o zdobycie głównej nagrody, to niewątpliwie przegrana. Jednak nie do końca, mam duże uznanie, poparcie i sympatię ludzi – to jest warte więcej niż pieniądze. Podkreśliłam na początku programu, że ważna dla mnie jest zabawa i poznanie nowych ludzi.
Chełmno – Miasto Zakochanych. Slogan chroniony prawem
– Jakaś telewizja chciała kiedyś przyjechać do nas na walentynki – opowiada burmistrz Chełmna Mariusz Kędzierski. – I dzwonią do mnie z drogi, że już są pod Chełmem, czyli na Lubelszczyźnie. Pomyślałem, że skoro pomylili miasta, to nie są zakochani. My leżymy na ziemi chełmińskiej i mieszkamy w Mieście Zakochanych! Jak przewrotnie opowiada nam pani Anna Grzeszna-Kozikowska, kustoszka miejscowego muzeum, Amerykanie powinni płacić Chełmnu tantiemy za
Black Radio. Zespół rockowy prosto z Łodzi
– Wasza muzyka kojarzy mi się z nagraniami postpunkowych kapel, takich jak Killing Joke oraz z ostrzejszymi kawałkami grup Blur i Oasis, reprezentujących brit pop. – Nie inspiruję się Oasis, chociaż ich cenię. Uważam, że dużo zrobili dla muzyki gitarowej. Podobieństwa mogą wynikać z faktu, że oni i my mamy te same korzenie. Są zakochani w Beatlesach i my również. Muzyka rockandrollowa nie rozpoczęła
Talent do życia. Rozmowa z pianistą Markiem Ruszczyńskim
Słoneczny maj, chłodne średniowieczne francuskie katedry, jak ta w Reims, St. Etienne czy Chartres, zapełniają się ludźmi. Zamieniają się w świątynie sztuki, cudowne sale koncertowe do celebrowania muzyki i talentów wybitnego śpiewaka Roberta Alagny, gitarzysty Jeana-Félixa Lalanne’a i pianisty Marka Ruszczyńskiego. W „boskich” wnętrzach prezentują wspólną, bardzo osobistą płytę, wydaną 3 maja tego roku, a nagraną we Francji: Seigneur (Pan). Reakcje i wzruszenie słuchaczy w katedrach nie pozostawiają wątpliwości
Jesteśmy o krok za nowotworem. Nie każdy ma równe szanse w tej walce
– Dziś trudno sobie wyobrazić nowoczesną medycynę bez badań molekularnych. Czym one są w praktyce? – Najkrócej mówiąc, chodzi o poddawanie analizie materiału genetycznego za pomocą specjalnych technik biologii molekularnej. W zależności od potrzeb wykorzystuje się np. próbki tkanki czy krwi obwodowej do szukania określonych sekwencji genetycznych, które mogą występować w nowotworach. – I w tym kierunku powinna iść także nowoczesna