Jest kilka zasad dotyczących tego sposobu organizowania spotkań. Przede wszystkim, podobnie jak w całej sztuce kulinarnej, liczy się aspekt psychologiczny. Wyobraźnia i brak ograniczeń w przyrządzaniu przysmaków to jedno, a podejście do naszego bufetu „na luzie”, to równie ważna sprawa, aby atmosfera była miła i swobodna. Powin niśmy się zastanowić, jaki charakter ma mieć to nasze przyjęcie czy spotkanie. Francuzi dzielą dania, nawet naleśniki bretońskie, na salees i sucrees, czyli
Tag: kulinaria
Ewa Wachowicz: Batony energetyczne
Wybierając się na wycieczkę – czy to w góry, czy po prostu na dłuższą wędrówkę – warto zaopatrzyć się w zdrowe i dodające energii produkty spożywcze. Oczywiście możemy je kupić w sklepie, ale zawsze podkreślam, że żaden posiłek nie smakuje równie dobrze jak ten zrobiony własnoręcznie. Niejednokrotnie zdradzałam też, że lubię słodycze. Oczywiście nie jem
Ewa Wachowicz: Kacze udka z buraczanym kaszotto
Kacze udka w różnych odsłonach zawsze się sprawdzają! Często przygotowuję je na święta, ale równie dobrze pasują na niedzielny obiad. Można je podać w tradycyjny sposób, z ziemniakami czy kaszą, ale… dlaczego nie zaszaleć i nie połączyć ich z buraczanym kaszotto? To naprawdę zaskakujący miks smaków! Takie kaszotto może być również samodzielnym daniem – idealne, jeśli macie ochotę na coś lżejszego.
Kaczka na chrupko i diabelski widelec. Różnice kulturowe w kuchni
Kilkaset lat temu w księstwach włoskich na tamtejszych dworach żyjących barwnie i w dostatku, w atmosferze miłosnych ballad, wielkich uczt, trucizny i sztyletu, w użyciu było zaledwie kilka par widelców. Uchodziły one bowiem za narzędzie diabelskie. Kościół je potępiał, bo za bardzo przypominały widły – to miał być oręż rodem z piekieł. Nóż, i owszem, był chętnie używany, ale widelec miał długą drogę po muldach kultury i
Ewa Wachowicz: Brownie z masą czekoladową i wiśniami
Jak co roku święta spędzaliśmy w rodzinnym gronie. Dni pełne radości – od Wigilii poprzez Boże Narodzenie aż po Nowy Rok – upłynęły w atmosferze świątecznego biesiadowania. Moja bratanica Alicja pomogła mi przygotować świąteczne wypieki. Wspólnie, rodzinnie piekliśmy i dekorowaliśmy pierniczki – to już jeden z naszych ulubionych rytuałów. Alicja za każdym razem przynosi także
Sylwester i szczypce. Tego przysmaku nie może zabraknąć na stole
I bez łososia, a z niego można wyczarować kulinarne cuda. Na przykład łosoś w kożuszku utkanym z czerwonej szalotki, białej cebulki drobno poszatkowanej, z pietruszki, a wszystko to pokropione oliwą słonecznikową z dodatkiem sporej łychy octu winnego i szczypty cukru pudru. Kawałki wędzonego łososia na białym serze posypane siekanym szczypiorkiem. A całość umieścimy na takim placku, jak ten do pizzy – tej włoskiej, nie „puchatej” amerykańskiej. To kolejna propozycja. Ale
Ewa Wachowicz: Przystawki z ciasta francuskiego
Nie zachęcam do robienia ciasta francuskiego od podstaw – to dość czasochłonny proces, wymagający wielokrotnego składania i wałkowania, aż uzyskamy wielowarstwową strukturę placka. Dzisiaj można je po prostu kupić w sklepie. Kiedyś, w czasach, gdy ciasto francuskie było trudno dostępne, przygotowywałam je z mamą, dlatego doskonale pamiętam, jak bardzo pracochłonne jest to zajęcie. Obecnie jednak mamy o wiele łatwiejszy dostęp do gotowego wyrobu. Ważne, aby wybrać dobrej jakości produkt, zwracając uwagę,
Święta na francuskim talerzu. Indyk i kasztany
W Alzacji i Lotaryngii króluje karp. Ale sięgnijmy szerzej. We Francji na półmiskach dwoją się i troją gęsie i kacze wątróbki. Pychota podawana razem z confit z cebuli i z fig. A zatem tartinki, czyli maciupeńkie grzanki z wątróbkami. Dorzucilibyśmy maślaczki albo prawdziwki marynowane, ale takich nie znają. Indyk – król półmisków Może być faszerowany. Najlepiej morelami i śliwkami suszonymi z Angers. Piękne miasto. Renesansowe
Świąteczna ryba po francusku. Czy jadają tam karpia?
W Chambord, znanym z największego zamku nad Loarą, na stół „wpłynie” karp w czerwonym, wytrawnym winie z wędzoną szynką i w warzywach z dużą ilością tymianku. To uproszczona wersja starego przepisu z XVIII wieku. Ale wtedy rybę faszerowano… truflami i podawano razem z grasicą cielęcą i z rakami. W Alzacji, gdzie karp cieszy się niemalejącą popularnością i jest częstym gościem na świątecznym półmisku, nie bawią się w ceregiele
Ewa Wachowicz: Karp w sosie migdałowym
W Wigilię karp obowiązkowo musi zagościć na moim rodzinnym stole. Historia podawania tej ryby na święta sięga średniowiecza. Wtedy to Kościół wprowadził post, zakazując spożywania mięsa, a karp stał się dozwolonym daniem w tym okresie. Hodowla karpi rozwijała się przy klasztorach, a z biegiem czasu ryba stała się dostępna także dla ubogich, którzy spożywali ją głównie w czasie postu. W XVIII wieku karp zaczął zyskiwać popularność w całej