Taki wóz z powodzeniem może służyć na co dzień, a nie tylko podczas wakacyjnych czy weekendowych wypadów. Wady? Wysoka cena i ograniczona przestrzeń „mieszkania na kołach” pozbawionego choćby toalety. – To nie jest żaden kamper, tylko jakaś podróbka! – Od 20 lat jeżdżę kamperami i nie pozwolę tego czegoś bez łazienki i luków bagażowych nazywać kamperem. – Jak coś jest
Tag: cztery kółka
Sypiając na dachu. Recenzja Volkswagena Amaroka
Rok temu, gdy pisałem o tym kolosie na kołach jako o wielozadaniowym pick-upie, nie spodziewałem się, że może pełnić jeszcze jedną funkcję. Otóż Amarok sprawdza się jako baza do zamontowania dachowego namiotu, dzięki czemu samochód błyskawicznie może przekształcić się w kameralne miejsce do spania. Kolejki do bramek na włoskich autostradach, z masą aut na niemieckich,
W symbiozie z SUV-ami. Recenzja Renaulta Symbioza
Po kilku niedawnych premierach nie zwalniają tempa i właśnie pokazali następne auto. Symbioz jest już ósmym (!) tego typu samochodem w gamie Renault. Przedstawiciele marki twierdzą, że najbardziej uniwersalnym i najbardziej sensownym dla czteroosobowych rodzin. Na razie reprezentant segmentu C pod maską może mieć jeden hybrydowy, 145-konny zestaw. Dostępne są także trzy wersje wyposażenia z
Japoński hit dla fanatyków. Recenzja Toyoty CH-R
Z bardzo odważnie skrojonym cennikiem na czele. Największymi atutami są niebanalny, „kosmiczny” wygląd, dopracowana, oszczędna hybryda pod maską i nowoczesny, lecz gdzieniegdzie konserwatywny projekt deski rozdzielczej. Od oficjalnej premiery nowej C-HR minął ponad rok (czerwiec 2023), lecz dopiero niedawno pierwsze egzemplarze zaczęły trafiać na nasze drogi. Może przesadą będzie stwierdzenie, że wzięły je szturmem, ale
To jest to! Recenzja Mini Coopera S
Dlaczego tak mnie to cieszy? Bo to wóz świetny i jedyny w swoim rodzaju! Nie ukrywam, że mam słabość do klasycznego, trzydrzwiowego MINI, a jego najnowsza odsłona tylko ją spotęgowała… Przyjmowane jeszcze niedawno za pewnik teorie o czającej się tuż za rogiem pełnej elektryfikacji samochodów w Europie nie są już tak pewne. Świadczy o tym
Męczący ten sport. Recenzja Forda Pumy ST X
Puma ST X to teoretycznie usportowiony miejski crossover. Według amerykańskiego producenta zapewnia „ekstremalne wrażenia z jazdy”. Tych ma dostarczyć raptem 1-litrowy, 170-konny, 3-cylindrowy, benzynowy motor. Czy faktycznie jest się czym ekscytować? Tydzień temu przedstawiałem nowego Nissana Juke’a, którego rasowy i zawadiacki wygląd absolutnie nie szedł w parze z doznaniami zza kierownicy. Juke jeździł nad wyraz
Japońska osa, która nie żądli. Recenzja Nissana Juke
Zwłaszcza w żółtym kolorze, który dostępny jest w ofercie po tegorocznym liftingu. Zawadiacka prezencja nie idzie jednak w parze z wrażeniami z jazdy. Te należą do bardzo zwyczajnych, wręcz rozczarowujących… 2009 rok, Międzynarodowy Salon Samochodowy w Genewie. Nissan pokazuje zupełnie nowy model, który trudno przypisać do konkretnego segmentu aut. Juke jest wówczas jedynym w swoim
Marzenie na co dzień. Recenzja Porsche 911
Ale jak takie auta sprawdzają się w zwyczajnym, codziennym użytkowaniu? Po kilkudniowej przygodzie z Porsche 911 w bazowej wersji Carrera wiem, że lepiej, niż można byłoby się tego spodziewać. Linia nadwozia Porsche 911, którego pierwsza generacja została zaprezentowana jeszcze w 1963 roku, jest doskonale znana każdemu, niekoniecznie pasjonatowi motoryzacji. Choć teraz mamy do czynienia z
Kolor robi różnicę. Toyota Corolla i Kia Ceed
Powiększone kompakty mają sens. A czy można jednoznacznie stwierdzić, który z nich jest lepszy? Kto góruje w tym azjatyckim starciu: Japonia czy Korea? Jest ich mnóstwo. Wiedziałem, że to świetnie sprzedające się samochody, ale od kiedy zacząłem zwracać szczególną uwagę na najnowsze odmiany Corolli i Ceeda, czułem się przez nie wręcz „prześladowany”. Na każdym skrzyżowaniu,
Nowy przepiękny. Recenzja Mercedesa CLE
Chodzi o klasyczne coupé, jeszcze do niedawna występujące w dwóch typach nadwozia: jako mniejsza C klasa coupé i większa E klasa coupé. Teraz ma być prościej. Jeśli chcemy piękny dwudrzwiowy wóz ze słynną gwiazdą na masce, zgłaszamy się po CLE, który – podobnie jak poprzednicy – wciąż oczarowuje swoim wyglądem. Czy czymś jeszcze? Niemcy zorientowali