V. Trubadurzy po raz pierwszy Marian rozpoczął swoją przygodę z muzyką w 1960. Śpiewał wtedy sam, akompaniując sobie na gitarze. W 1962 zgłosił się na Festiwal Młodych Talentów w Szczecinie i zdobył tam drugie miejsce! Miał czternaście lat, a śpiewać zaczął, gdy miał dwanaście. Byli tam też m.in. Helena Majdaniec i Czesław Niemen, wtedy jeszcze
Tag: biografia
„Mój trubadur z Kamiennej”. Część III nowej książki Bożeny Lichtman
Zespół Trubadurzy został szeroko opisany w wielu wydawnictwach. Są to opisy zazwyczaj dość ogólnikowe, encyklopedyczne. Ja z kolei postanowiłam spojrzeć na historię tej grupy muzycznej z zupełnie innej strony, a mianowicie subiektywnej, mojej własnej. Całe swoje życie związałam z Marianem i jego kolegami z zespołu. Byłam świadkiem ich początków, czasów rozkwitu kariery, przerw w działalności
„Mój trubadur z Kamiennej”. Część II nowej książki Bożeny Lichtman
Zespół Trubadurzy został szeroko opisany w wielu wydawnictwach. Są to opisy zazwyczaj dość ogólnikowe, encyklopedyczne. Ja z kolei postanowiłam spojrzeć na historię tej grupy muzycznej z zupełnie innej strony, a mianowicie subiektywnej, mojej własnej. Całe swoje życie związałam z Marianem i jego kolegami z zespołu. Byłam świadkiem ich początków, czasów rozkwitu kariery, przerw w działalności
„Mój trubadur z Kamiennej”. Część I nowej książki Bożeny Lichtman
Zespół Trubadurzy został szeroko opisany w wielu wydawnictwach. Są to opisy zazwyczaj dość ogólnikowe, encyklopedyczne. Ja z kolei postanowiłam spojrzeć na historię tej grupy muzycznej z zupełnie innej strony, a mianowicie subiektywnej, mojej własnej. Całe swoje życie związałam z Marianem i jego kolegami z zespołu. Byłam świadkiem ich początków, czasów rozkwitu kariery, przerw w działalności
W każdym z nas tkwi ktoś nieznany. Carl Gustav Jung
Fascynował wielu, m.in. Olgę Tokarczuk, która, odbierając niedawno tytuł doktora honoris causa Sorbony, przypomniała swoje duchowo-poznawcze powinowactwa z Jungiem. Ten podróżnik po meandrach psyche, syn ubogiego pastora, a według rodzinnej legendy wnuk Goethego, zanim powędrował za tym kimś albo czymś w nas nieznanym, to najpierw pojechał ze Szwajcarii do Paryża. Miał 27 lat i dyplom doktora po obronie pracy O psychologii
Linie papilarne Wenus z Milo. „Najmądrzejszy. Biografia Sokratesa”
Są próbą dostosowania narracji do potrzeb i pułapu kolejnych generacji czytelników i badaczy. Niemniej zawsze jest to rekonstrukcja oparta na intuicji i interpretacji tego, co o Sokratesie napisali potomni. Krzysztof Łapiński, autor najnowszej polskiej biografii Sokratesa, profesor filozofii na Uniwersytecie Warszawskim, posłużył się plastycznym przykładem: „Kupujemy puzzle z podobizną Sokratesa. W domu otwieramy pudełko, ale
Emil Cioran. Mistyk nihilizmu (i jego gorące lato motyla)
Życie, drobina zrujnowanej przez ból materii; ulotne i posępne jak samobójstwo motyla. Nikt na nic nie czeka, na nic innego niż śmierć, która błąka się po pustyniach i kawiarniach, po starych łóżkach i w zakątkach ulic. Czyż na wszystkie spotkania nie przychodzi właśnie ona? Biegniemy na spotkanie, by żyć, lecz czy można „żyć” u boku
Neil Young nie odpuszcza. Jeszcze nie raz go usłyszymy
Niedawno śpiewał na dorocznym festiwalu w Glastonbury (25 – 29 czerwca br.). Towarzyszyła mu formacja Chrome Hearts. W repertuarze występu były zarówno piosenki delikatne, folkowo-balladowe, jak i kompozycje dynamiczne, w klimatach garażowego rocka. Takie bowiem zróżnicowane brzmieniowo muzyczne obszary obejmuje dorobek Younga – wokalisty o wysokim, zbliżonym do kobiecego głosie. Na bis były hity „Rockin’
Absurd i bunt. Wokół Camusa i Sartre
Mieli wyznawców od Nowego Jorku po Tokio. Obaj laureaci Literackiej Nagrody Nobla: Camus jeden z najmłodszych, a Sartre nią wzgardził, odmawiając jej przyjęcia. Pierwszy zmarł 65 lat temu, drugi 45 lat temu. Sartre: Absurdem jest, żeśmy się urodzili, i absurdem, że umrzemy, wrzuceni przez los w takie czy inne istnienie. Pozostawieni samemu sobie jesteśmy skazani
Springsteen w Europie. Występ nietypowego rockmana
A wspomina Broadway, bo w latach 2017 – 2018 dał tam 236 kameralnych koncertów w liczącym zaledwie 975 miejsc teatrze Walter Kerr. Śpiewał bez towarzyszącego mu zwykle zespołu E Street Band, przygrywając sobie na gitarze akustycznej i na fortepianie. Podobnie jak w 1997 roku w Warszawie, kiedy wystąpił w Sali Kongresowej. Na Broadwayu w kilku