Wyszła z domu na pół godziny… i się rozpłynęła. Nie było wątpliwości, że została porwana, ale do dziś nie udało się wyjaśnić, co stało się później. Do opisania tej sprawy na łamach zainspirowała mnie znana łódzka dziennikarka Anna Gronczewska, która po latach powróciła do tego dramatu („Dziennik Łódzki”), docierając do osób, które wtedy znały Anię.
Tag: archiwum x
Zbrodnia rodzinna. Najgłośniejsze zabójstwo na Kaszubach
Dożywocie – taka kara grozi trzem mężczyznom oskarżonym przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku o zabójstwo przedsiębiorcy i jego partnerki. Zbrodnia, do której doszło jesienią 2012 roku w pobliżu Tczewa, szokuje przede wszystkim dlatego, że głównym sprawcą okazał się syn ofiary. Od początku on i jego wspólnicy byli w kręgu podejrzanych, ale trzeba było czekać ponad dekadę, aby materiał dowodowy pozwolił na postawienie zarzutów.
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Morderstwo z nienawiści
Ani żywej, ani martwej. Od początku kryminalni zakładali, że z tym zaginięciem ma związek jej były mąż – Janusz G. 7 sierpnia 2014 roku w sądzie w Jaśle miał bowiem zapaść wyrok w sprawie podziału majątku byłych małżonków. Halina rozwiodła się z Januszem sześć lat przed tymi wydarzeniami, w 2008 roku. Mieli dwóch dorosłych synów.
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Mord czy ucieczka?
Do tej pory nie udało się ustalić, co stało się wtedy z 42-letnim Krzysztofem Bogdańskim, jego 44-letnią żoną Bożeną, dziećmi: 12-letnią Małgorzatą, 12-letnim Jakubem oraz 66-letnią Danutą Bogdańską – matką Krzysztofa. Powracam do tej sprawy, bo niedawno zajęli się nią po raz pierwszy kryminalni z Archiwum X. Bogdańscy prowadzili przedsiębiorstwo „Bestseller” w Łodzi, zajmując się
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Annę Kaczor zamordowano 35 lat temu
Następnego dnia rano zakrwawione i na wpół rozebrane ciało 52-letniej kobiety zostało dostrzeżone przez mieszkańców w pobliżu drogi. Sprawcy tej zbrodni szukano przez lata. Blisko dwadzieścia lat później lubelskie policyjne Archiwum X zwróciło się do mnie o publikację informacji o tej sprawie. Niestety, po emisji programu nie napłynęła żadna istotna wiadomość. Trzeba było prawie 35
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Maria Goniewicz – poetka i zabójczyni
Zuzanna na swoim profilu (używała pseudonimu literackiego – Goniewicz) przedstawiała się: „bezczelnie młoda, bezczelnie zdolna”. Miała najlepszą średnią z nauki w szkole, była reprezentantką Polski w piłce ręcznej i rozpoczynała udaną karierę poetycką. Wychowywała ją babka, a potem matka, zajęta habilitacją na uczelni. Kamil, po uszy zakochany w Zuzannie, prymus w szkole, syn wysokiej rangi oficera Straży Granicznej
Dwie dekady ucieczki. Zabójca z Podlasia wreszcie usłyszał wyrok
Pod koniec czerwca Krzysztof L. w otoczeniu policjantów wylądował w Polsce, by trafić do aresztu i tu poczekać na proces. To, co najbardziej szokuje, to fakt, że w dniu, kiedy miał popełnić zbrodnię, miał zaledwie… 15 lat. Nagły ogień Była upalna niedziela, 16. dzień lipca 2000 roku. Dyżurny straży pożarnej w Surażu niedaleko Białegostoku
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Mord w Aniołkach
Dramat rozegrał się w charakterystycznym dniu, bo w Dzień Kobiet, 8 marca 1996 roku. Tuż po 6 rano wokół budynku zaczął się krzątać dozorca. Był zdziwiony, kiedy zobaczył niezamknięte drzwi do klubu i niewyłączone wewnątrz światła. Zawołał swoją żonę, która w pierwszej chwili nie zauważyła nic szczególnego, ale kiedy skierowała swe kroki do kuchni, zobaczyła zwłoki mężczyzny. Ofiara leżała w wielkiej kałuży krwi, twarzą do podłogi.
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat: Było dwóch zabójców?
Samanta mieszkała z matką i rodzeństwem w małej miejscowości Jasienie na trasie Kluczbork – Opole, w parterowym, ceglanym budynku ze spadzistym dachem. Pokój dzieliła z młodszą siostrą. Matka kontrolowała dzieci i starała się zawsze wiedzieć, gdzie i z kim przebywają. Była od jakiegoś czasu w nowym związku, ale nie miała dzieci z drugim mężem. Samanta chodziła do ostatniej klasy gimnazjum w Chocianowicach, nie sprawiała trudności wychowawczych, jednak
Michał Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Nieuchwytny morderca z Krosna
Państwo S. od lat byli na emeryturze, mieszkali w Krośnie w domku jednorodzinnym. 77-letni pan Tadeusz pracował kiedyś jako geodeta, a jego żona była nauczycielką. Gospodarz domu postanowił w 2000 roku uruchomić mały biznes. Na miejscowym bazarze otworzył niewielki kantor wymiany walut, do którego chodził pieszo, nosząc z sobą pieniądze i dokumentację (był bardzo silnym