Jednak nie program nowego rządu i nie wystąpienie premiera było najważniejszym tematem ostatnich dni, lecz „obrona TVP przed zamachem Tuska na wolne media”, które chce przejąć „nielegalnie”. „Wiadomości” apelują o „pluralizm medialny” i nawołują do protestów przeciwko próbom likwidacji mediów publicznych.
Prawda o propagandzistach TVP jest oczywista: szczuliście, nienawidziliście, zniesławialiście, posługiwaliście się kłamstwem, obelgą i manipulacją. Pora za to zapłacić, więc nie strójcie się w piórka obrońców „wolnych mediów”, „pluralizmu” i „zamachu na wolność słowa”. Nikt wam, przebierańcom, nie uwierzy, że jesteście dziennikarzami. Przynieśliście sobie wstyd, zhańbiliście zawód dziennikarza, a wszystkie lustra popękały, gdy was zobaczyły.
Próbujecie organizować protesty we własnej obronie, szczujecie widzów przeciwko legalnie wybranym władzom i ich wyborcom. Kłeczek, Rachoń, Adamczyk, Lewandowska, Holecka, Borecki, Borkowska, Wąż – to tylko kilkoro z długiej listy propisowskich funkcjonariuszy medialnych. Przypomnę im słowa jednego z przedstawicieli ich obozu, Marcina Wolskiego: Przegraliście wybory, „to morda w kubeł”! Oddajcie bezprawnie zagarnięte media publiczne, bo i tak przyjdzie walec i wyrówna. Wasz czas minął! Tymczasem Trybunał Konstytucyjny w służbie PiS-u, na wniosek posłów tej partii, chce zakazać likwidacji TVP i Polskiego Radia.
Nagle miałoby się okazać, że przepisy dotyczące likwidacji i rozwiązywania spółek kapitałowych (takich jak np. TVP) są niekonstytucyjne oraz że minister kultury nie może dokonywać zmian w zarządach TVP i PR. Sprawa ma być rozpatrywana przez TK 16 stycznia przyszłego roku (!). Widząc, jak PiS manipulował prawem, takiego właśnie rozstrzygnięcia Trybunału podporządkowanego PiS-owi można się spodziewać. A to by oznaczało zabetonowanie zmian w TVP i w innych mediach publicznych. Jednakże skład Trybunału Julii Przyłębskiej – zdaniem niezależnych prawników – został wybrany z naruszeniem prawa, więc jego orzeczenia nie mają skutków prawnych.
To jest ten sam Trybunał, który wielokrotnie łamał prawo, a teraz broni TVP i uniemożliwia jej likwidację lub naprawę. Miałem wątpliwości, czy procesy zmian w mediach publicznych mogą nastąpić tak szybko, jak to obiecywały nowe władze, ale nie sądziłem, że TVPiS-owskie tłuste koty będą chciały „przyspawać się” do kaloryferów (mentalnie lub fizycznie). Nowy rząd ma prawo wprowadzić zmiany, które przywrócą pluralistyczny charakter przekazów informacyjno-publicystycznych w TVP, zgodnie z Ustawą o radiofonii i telewizji. Trybunałowi nic do tego! Może się zbierać co najwyżej do wyjścia. „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy” (Władysław Gomułka w 1945 roku).
Gomułka władzę oddał, PiS też, również propagandziści TVPiS wylecą z ciepłych posadek, tyle że nie obejdzie się prawdopodobnie bez „targania po szczękach”. Będą obrazki medialne wykorzystywane przez propagandzistów PiS-u, jak to bronią „wolnych mediów”! Po 8 latach hejtu, propagandy i zwykłego chamstwa nie chcą odejść z godnością. Mieli szansę choć raz zachować się przyzwoicie, ale z niej nie skorzystali.
Na święta Bożego Narodzenia życzę wszystkim telewizji bez jadu, nienawiści i propagandy. Mediów pluralistycznych, szanujących cudze poglądy i zwyczaje – takich, które budują wspólnotę opartą na prawdzie i wiarygodności!