R E K L A M A
R E K L A M A

Ostatni bastion prohibicji na Spitsbergenie

Jest takie miejsce w Europie – i to w jej jednym z najbogatszych krajów – gdzie sprzedaż alkoholu jest ściśle kontrolowana przez władze, jego ilość surowo racjonowana, a kupujący muszą za każdym razem się legitymować. To należąca do Norwegii arktyczna wyspa Spitsbergen, gdzie taki system istnieje od kilkudziesięciu lat.

Fot. Pixabay

2500 mieszkańców ma do dyspozycji tylko jeden sklep monopolowy w mieście Longyearbyen otwarty, jak podobne sklepy w całej Norwegii, w godzinach 10 – 18, w soboty do 16, a w niedzielę zamknięty.

12 listopada 2024 roku władze Spitsbergenu zniosły kartki na piwo i wódkę, dziurkowane przez personel sklepu. To jednak tylko kosmetyczna zmiana, ponieważ ich rolę przejęły komputery z ewidencją ludności i sprzedawca przy każdym zakupie alkoholu sprawdza spożycie klienta. Wielu z nich odchodzi z kwitkiem, ponieważ przekroczyli miesięczną „dawkę”. Alkohol mogą kupić tylko osoby ze stałym zameldowaniem na Spitsbergenie. Przysługują im miesięcznie 24 puszki piwa do 4,7 proc., dwie butelki mocnego alkoholu i pół butelki wina 14 – 22 proc. Słabsze wino sprzedawane jest w „rozsądnych ilościach”. Tym, którym odmówiono sprzedaży z powodu przekroczenia miesięcznego limitu, pozostają restauracje i puby. Tam cena kufla piwa wynosi 6 – 10 euro. Można je pić bez ograniczeń i jest serwowane od godziny 8, natomiast mocne drinki, jak kiedyś w PRL-u, od „magicznej” trzynastej z wykluczeniem niedzieli.

Władzę sprawuje tu gubernator i to przez jego biuro do 12 listopada przychodziły podania o wydanie kartek. – Rozpatrywanie wniosków zabierało zbyt dużo czasu, a druk był kosztowny – wyjaśniał na antenie kanału telewizji NRK gubernator Lars Fause. Przepisy są szczególnie drakońskie dla 500 Rosjan mieszkających w górniczym miasteczku Barentsburg, jednak jak stwierdził Fause, „oni potrafią je obejść”. Dodał, że nawet jego biuro musi samo siebie prosić o przydział alkoholu na oficjalne przyjęcia i tak też musi robić rosyjski konsul generalny. – My spożywamy 147 litrów rocznie, Rosjanie proszą o 550 litrów, lecz nigdy im nie odmawiamy.

System racjonowania alkoholu powstał tu w latach 20., jak w całej Norwegii, w której w wyniku referendów wprowadzono nawet kilkuletnią prohibicję. Była wiele razy liberalizowana i dzisiaj pozostała już tylko akcyza. Ten kraj ma najwyższe ceny alkoholu w Europie, ale Norwegowie kontynentalni mogą kupować go bez ograniczeń i legitymowania się. – O Spitsbergenie za każdym razem zapominano – stwierdził historyk Birger Amundsen, który w swojej książce napisał: „Racjonowanie alkoholu powstało w czasach, kiedy w kopalniach węgla na Spitsbergenie pracowali młodzi, nieżonaci mężczyźni, którym trudno było spędzać czas wolny w arktycznych warunkach i zimowych ciemnościach. Najpierw pozwolono im na zakup 16 butelek wódki miesięcznie, lecz później z powodu szerzącego się alkoholizmu tę ilość regularnie zmniejszano aż do obecnej postaci”. „Dzisiaj, w XXI wieku, ten system jest jakimś absurdalnym przeżytkiem, który powinien zostać odesłany do muzeum, ponieważ przypomina kontrolę dziecka w przedszkolu. W dodatku w Norwegii nie ma obowiązku posiadania przy sobie dokumentów, lecz na Spitsbergenie jest się legitymowanym nawet przy zakupie piwa” – dodał. 

2024-12-02

Zbigniew Kuczyński (Oslo)


Wiadomości
Pod naszym patronatem. „Kredką i Piórem” sukcesem nastolatków
H.J.
Ambasador plus jeden. Brzezinski i Leonowicz, czyli „power couple”
Henryk Martenka
Wojna dronów. Ukraina tworzy własny arsenał w domowych warsztatach
AS na podst.: bbc.com, dw.com
Rząd na smyczy prezydenta. Kryptowaluty i psy tematem politycznych sporów
4bs
Okno na media. Wielki rozbrat Karnowskich
Andrzej Maślankiewicz
Społeczeństwo
IKONOWICZ: Wyrzucili z hospicjum na ulicę
Piotr Ikonowicz
Rama droższa od obrazu. Historia warszawskiego zakładu rzemieślniczego
Krzysztof Tomaszewski
Papier ma moc! Tylko on daje czytelnikowi całkowity kontakt z tekstem
(GK)
Inna czerń, inne światło. Pierre Soulages i magia początku
Leszek Turkiewicz
Świat/Peryskop
Rosja nasila ataki na ukraińską kolej. Ponad 3 tys. zniszczonych obiektów
AS na podst.: theguardian.com, bbc.com
Przymuszani do pokoju? Waszyngton ponawia presję na Kijów
CEZ na podst.: unian.ua, tass.ru, spiegel.de
USA rozważają podział Gazy na strefy „zieloną” i „czerwoną”
AS na podst.: theguardian.com, bbc.com, newarab.com, aljazeera.com
Kazachstan. Numer telefonu – sprawa polityczna
Marek Berowski
Kierunek Berat. Albańskie drogi i miasta okien nad oknami
Tomasz Mucha
Lifestyle/Zdrowie
Tylko połowa Polaków myje zęby dwa razy dziennie. Ekspertka o skutkach złej higieny
Andrzej Marciniak
Polacy coraz zdrowsi? Indeks Zdrowia rośnie, choć tempo spowalnia
A.M. na podst. Medonet
Nie tylko dystopie. Roboty, które ratują ludzi i środowisko
MH na podst.: bbc.co.uk, nbcnews.com, forbes.n1info.rs
AI pomoże zrozumieć mowę zwierząt? Przełom w badaniach
AS na podst.: dailymail.co.uk, sciencefocus.com
Angorka - nie tylko dla dzieci...